Zatrzymano 54 osoby w Kiszyniowie. Ogromne napięcie
W stolicy Mołdawii służby zatrzymały 54 osoby. Do Kiszyniowa nie dojechali też sympatycy prorosyjskiej partii Szor, których autobusy zatrzymano przed wjazdem do miasta. Policja w obawie przed antyrządowymi zamieszkami została postawiona w stan gotowości, podczas gdy w kraju od dawna nie było takiego napięcia jak teraz.
Mołdawska policja poinformowała, że zatrzymała w stolicy już 54 osoby, które miały zamiar wziąć udział udział w demonstracji i "zachowywały się podejrzanie". Wśród zatrzymanych jest 12 niepełnoletnich.
Z kolei w mediach społecznościowych pojawiają się nagrania, na których widać zwolenników prorosyjskiej partii Szor, którzy zostali zatrzymani przez policję przed wjazdem do stolicy Mołdawii. Służby są postawione w stan gotowości po tym, jak tzw. Ogólnokrajowy Ruch Ludowy zorganizował antyrządową demonstrację w Kiszyniowie.
Kilka autobusów z miasta Bielce musiało zatrzymać się na drodze krajowej do Kiszyniowa. Wszystko dlatego, że mołdawska policja obawia się prowokacji ze strony demonstrujących, które w najgorszym przypadku mogą zamienić w walki uliczne i przyczynić się do chaosu w stolicy.
Sytuacja w kraju robi się gorąca. W poniedziałek zatrzymano 80 członków partii Szor na lotnisku w Kiszynowie. Mołdawska policja była w posiadaniu informacji, że liczna grupa udała się do Turcji na polecenie Kremla w celu szkoleń bojówkarzy do wywołania zamieszek. Z tego powodu w niedzielę stosowane są szczególne środki ostrożności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rośnie napięcie w Mołdawii
Destabilizacja porządku publicznego w Mołdawii działa na korzyść Rosjan. Nie od dziś wiadomo, że Kreml utrzymuje swoje wojska w separatystycznym Naddniestrzu i najchętniej obaliłby prozachodni rząd w Kiszyniowie.
Stowarzyszenie weteranów sił bezpieczeństwa Scutul Poporului, które sympatyzuje z partią Szor, zaapelowało do swoich członków, by nie brali udziału w niedzielnej demonstracji. Organizacja taką decyzję tłumaczyła z "agresywnymi działaniami organów ścigania i nieznanych sił".