PolskaZatrzymanie w sprawie "szantażu lustracyjnego" Gilowskiej

Zatrzymanie w sprawie "szantażu lustracyjnego" Gilowskiej

Prokuratura zatrzymała jedną osobę w związku ze śledztwem dotyczącym ewentualnego "szantażu lustracyjnego" wobec Zyty Gilowskiej. Potwierdził to w "Salonie Trójki" poseł PiS Artur Zawisza.

25.06.2006 | aktual.: 25.06.2006 17:38

Poseł wyjaśnił, że chodzi o osobę, która wyniosła urzędowe dokumenty dotyczące tej sprawy i trzymała je w domu. Artur Zawisza nie ujawnił jednak, kto został zatrzymany.

Najprawdopodobniej chodzi o byłego funkcjonariusza SB Witolda W., który wyniósł część dokumentów z urzędu i trzymał je w prywatnym domku na działce. Istnieje podejrzenie, że w dokumentach były zapisy prywatnych rozmów Zyty Gilowskiej z żoną Witolda W. Urszulą W. Mogła o nich opowiadać mężowi, a on sporządzał notatki. Wyniesione dokumenty zostały odnalezione przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Prokuratura ani ABW nie potwierdzają informacji o zatrzymaniu.

Wczoraj Zyta Gilowska złożyła w Prokuraturze Generalnej wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie "szantażu lustracyjnego". Chodzi o sprawę jej oświadczenia lustracyjnego, które zakwestionował Rzecznik Interesu Publicznego. Zyta Gilowska twierdzi, że cała sprawa to gra, która miała zmusić ją do dymisji. Nie chciała jednak odpowiedzieć na pytanie, kto nakłaniał ją do rezygnacji.

Rzecznik Interesu Publicznego Sędzia Włodzimierz Olszewski złożył wniosek, ponieważ - jego zdaniem - zebrane materiały wskazują na możliwość złożenia przez minister finansów nieprawdziwego oświadczenia lustracyjnego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)