Zatrzymanie byłego szefa policji. Zbigniew Maj: zostałem potraktowany jak bandyta
Dzień po zatrzymaniu i usłyszeniu zarzutów Zbigniew Maj przerywa milczenie. Były szef policji przyznał, że środowa interwencja wobec niego "kojarzy mu się ze sprawą Barbary Blidy".
- Będę składał zażalenie na zatrzymanie - zapowiedział Zbigniew Maj podczas czwartkowej konferencji prasowej. Były szef policji dodał również, że nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów oraz nie wycofa się ze startu w wyborach. Nie mogę odpuścić. Ja się boję tylko Boga - podkreślił.
Przypomnijmy: agenci CBA pojawili się w domu Zbigniewa Maja tuż po godz. 6:00. Jak podaje RMF FM, funkcjonariusze działali w bardzo zdecydowany sposób, mieli odbezpieczoną broń.
Były szef policji usłyszał 10 zarzutów, które obejmują okres od 1 stycznia do 10 lutego 2016 r. Prokuratura podkreśla, że w tym czasie podejrzany sprawował funkcję szefa policji. Wśród oskarżonych znajdą się także byli dyrektorzy łódzkiej i poznańskiej Delegatury CBA.
Majowi zarzuca się, że ujawnił trzem nieuprawionym osobom informacje dotyczące zrealizowanych i planowanych do wykonania czynności, które zmierzały do ustalenia okoliczności popełnionych przestępstw. Wskutek wspomnianego działania miał działać na szkodę interesu publicznego i narażać na szkodę interes prowadzonych postępowań.
Byłemu komendantowi policji głównej grozi kara trzech lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl