ŚwiatZatrzymania w Watykanie w sprawie wycieku tajnych dokumentów

Zatrzymania w Watykanie w sprawie wycieku tajnych dokumentów

Żandarmeria watykańska zatrzymała i objęła śledztwem dwie osoby podejrzane w sprawie wycieku tajnych dokumentów - podał Watykan. Jedną z tych osób jest była doradczyni papieża. W areszcie pozostał wysoki rangą ksiądz, przedstawiciel Opus Dei.

Zatrzymania w Watykanie w sprawie wycieku tajnych dokumentów
Źródło zdjęć: © Wikipedia

Zgodnie z watykańskim kodeksem karnym za rozpowszechnianie poufnych dokumentów grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Najwyższy wymiar ma zastosowanie, jak wyjaśniono, w przypadku materiałów dotyczących podstawowych i dyplomatycznych interesów Stolicy Apostolskiej.

Komunikat watykańskiego biura prasowego potwierdził tym samym medialne doniesienia o śledztwie prowadzonym w sprawie wycieku tajnych raportów i zapowiedzianej na czwartek publikacji we Włoszech dwóch książek na ich podstawie. Mają zostać w nich ujawnione tajemnice finansów Watykanu i kłopotów, jakie napotkał papież w ich reformowaniu.

W wydanej nocie poinformowano, że w związku ze śledztwem prowadzonym od kilku miesięcy w sprawie kradzieży i rozpowszechnienia poufnych dokumentów w miniony weekend wezwano na przesłuchanie hiszpańskiego księdza, sekretarza Prefektury Spraw Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej Lucio Angela Vallejo Baldę i młodą włoską ekonomistkę, specjalistkę od PR Francescę Chaouqui, która jako doradca pomagała Franciszkowi w reformie finansów Watykanu i należała, podobnie jak ten duchowny, do specjalnej papieskiej komisji powołanej w tym celu.

Oboje zostali zatrzymani. Jak ogłosił Watykan, kobietę zwolniono na skutek jej współpracy w prowadzonym dochodzeniu, a prokurator utrzymał areszt wobec księdza Baldy i wkrótce podejmie decyzję w sprawie jego sytuacji.

W oświadczeniu Stolica Apostolska przypomniała, że rozpowszechnianie tajnych dokumentów jest przestępstwem, ściganym na mocy przepisów Państwa Watykańskiego.

Watykan ocenił, że ukazanie się zapowiedzianych na najbliższe dni książek jest "owocem poważnej zdrady zaufania papieża". Publikację tomów nazwano zaś "czerpaniem korzyści z bardzo ciężkiego nielegalnego czynu, jakim jest przekazanie poufnych dokumentów".

Obecnie - podano - prokuratura watykańska zastanawia się nad podjęciem dalszych kroków, także w ramach współpracy międzynarodowej. Oznacza to zwrócenie się o pomoc do włoskiego wymiaru sprawiedliwości.

Watykan oświadczył kategorycznie: "Publikacje tego rodzaju w żaden sposób nie przyczyniają się do ustalenia prawdy, ale raczej wywołują zamieszanie i prowadzą do stronniczych oraz tendencyjnych interpretacji".

"Należy absolutnie uniknąć nieporozumienia, jakim jest myślenie, że jest to sposób pomocy w misji papieża" - dodano w konkluzji noty.

Ansa pisze, powołując się na źródła watykańskie, że wymiar sprawiedliwości, prowadzący dochodzenie od maja, ma "bardzo mocne i konkretne dowody" w sprawie winy podejrzanych.

Biuro prasowe prałatury Opus Dei w wydanej nocie wyraziło zaskoczenie i ból z powodu informacji dotyczących należącego do niej prałata Baldy. Jeśli się one potwierdzą - dodano - "byłoby to szczególnie bolesne z powodu szkód wyrządzonych Kościołowi".

Giulia Bongiorno, adwokatka Franceski Chaouqui, niegdyś prowadząca sprawę byłego premiera Giulio Andreottiego, zapewniła, że jej klientka w pełni współpracuje ze śledczymi.

Ansa podała za swymi źródłami, że papież Franciszek został poinformowany o prowadzonym w Watykanie śledztwie w sprawie wycieku tajnych dokumentów i aprobował podjęte kroki.

Falę spekulacji w mediach wywołała zapowiedź publikacji we Włoszech jednego dnia, 5 listopada, dwóch książek na temat finansów za Spiżową Bramą i rzekomych wewnętrznych intryg na tym tle. Jedną z książek napisał dziennikarz Gianluigi Nuzzi, który w 2012 roku wydał tom "Jego Świątobliwość", zawierający serię poufnych dokumentów, w tym listów do papieża Benedykta XVI, wykradzionych przez jego ówczesnego majordomusa Paolo Gabriele.

Teraz hiszpański duchowny przebywa w tej samej celi, w której wtedy osadzono niewiernego pomocnika poprzedniego papieża.

Afera nazwana wówczas Vatileaks uważana jest przez komentatorów za jeden z powodów ustąpienia papieża. Obecny skandal media włoskie już określiły mianem Vatileaks 2.

Nieoficjalnie wiadomo było wcześniej, że dochodzenie dotyczy także włamania do komputera generalnego audytora Stolicy Apostolskiej Libero Milone, mianowanego na to stanowisko w czerwcu przez papieża Franciszka na zakończenie wielkiej reformy finansów. Do kompetencji audytora, podlegającego bezpośrednio papieżowi, należy kontrola finansowa wszystkich instytucji i urzędów w Watykanie.

W komentarzach podkreśla się, że trzy lata po aferze Vatileaks za Spiżową Bramą znów zaczyna się walka na dokumenty i "sezon intryg". Zapowiedziane książki mają zawierać według prasy "wybuchowy ładunek", gdyż ujawniają serię skandali i watykańskich tajemnic oraz opór części hierarchii wobec reform Franciszka.

Prowadzone dochodzenie i podjęte kroki interpretowane są jako dowód silnej ręki papieża przeciwko procederowi wykradania tajnych dokumentów, a także domniemanym spiskom i intrygom.

Tom "Chciwość" napisał Emiliano Fittipaldi z tygodnika "L'Espresso", a dziennikarz śledczy Gianluigi Nuzzi wydaje książkę "Via Crucis".

Z Rzymu Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)