Zatrzymania po zgwałceniu katolickiej zakonnicy w Indiach
W związku z podejrzeniem zgwałcenia katolickiej zakonnicy podczas zamieszek religijnych w stanie Orisa, na wschodzie Indii, zatrzymano czterech ludzi oraz zawieszono funkcjonariusza policji i nakazano wszczęcie śledztwa.
Zakonnica zgłosiła 25 sierpnia policji, że została zgwałcona, kiedy wielki tłum hindusów zaatakował salę modlitewną, w której pracowała. Kobieta zeznała, że po zgwałceniu wystawiono ją jeszcze nagą na widok publiczny.
Rzecznik władz stanu Orisa, Chittaranjan Pati poinformował, że zawieszono inspektora policji, który "nie zareagował prawidłowo" na skargę zakonnicy.
Zawieszony inspektor powiedział wcześniej tego dnia, że wyniki badania lekarskiego, któremu poddano zakonnicę, kiedy zgłosiła gwałt, policja dostała dopiero 2 października. Winą za zwłokę obciążył lokalny szpital.
Według inspektora lekarze stwierdzili u zakonnicy "oznaki zgwałcenia"; media indyjskie donoszą, że raport lekarzy potwierdził, iż zakonnica została zgwałcona.
Lekarze, którzy przeprowadzili obdukcję twierdzą, że raport przygotowali niezwłocznie i powiadomili policję, że można go odebrać.
Starcia między hindusami a chrześcijanami w okręgu Kandhamal w stanie Orisa rozpoczęły się 24 sierpnia, kiedy zabity został hinduski przywódca religijny. Policja podejrzewała, że zabójstwa dokonali miejscowi rebelianci maoistowscy, ale hindusi oskarżyli chrześcijan i podpalili chrześcijański sierociniec. Później tłumy hindusów zaczęły napadać na kościoły, sklepy i domy.
Według danych oficjalnych, zginęły wtedy 32 osoby; katolicka Konferencja Biskupów Indii informuje o co najmniej 40 zabitych chrześcijanach. Odnotowuje się coraz więcej ataków na obiekty chrześcijańskie, także w sąsiednich stanach.
Chrześcijanie stanowią 2,5% ludności Indii; hindusi ponad 80%. Stosunki między wyznawcami obu religii są zwykle pokojowe, ale napięcie rośnie w związku z zarzutami niektórych ugrupowań hinduskich, oskarżających chrześcijan o prozelityzm. Przywódcy społeczności chrześcijańskiej zaprzeczają.
Ataki na chrześcijan sikhijski premier Indii Manmohan Singh nazwał w ostatnich dniach "aktami narodowej hańby", przypominając, że Indie są świeckim, wielowyznaniowym i wielokulturowym państwem.