Zatrudnienie czy wyzysk?
Strajkująca wczoraj przez kilka godzin załoga
fabryki Eastwood Ikea w Drygałach dostała od dyrekcji tej firmy
gwarancję spełnienia wszystkich zgłoszonych przez nią postulatów.
Około 100 pracowników fabryki Eastwood Ikea w Drygałach koło
Białej Piskiej przeprowadziło wczoraj kilkugodzinny strajk -
informuje "Nasz Dziennik".
05.05.2004 | aktual.: 05.05.2004 07:03
Według gazety, głównym postulatem powołanego komitetu strajkowego były wypłaty zaległych wynagrodzeń za marzec i kwiecień. Jego przedstawiciele chcieli też podniesienia zarobków do najniższej stawki krajowej. Innymi postulatami były m.in. zniesienie przymusu pracy w niedzielę i święta oraz przywrócenie możliwości korzystania z funduszy socjalnych.
Dyrekcja fabryki zgodziła się spełnić wszystkie osiem postulatów strajkującej załogi. Po tym zapewnieniu protestujący wrócili do pracy. Jeszcze wczoraj miały być wypłacone pracownikom zaległe pensje za marzec. Natomiast do 15 maja mają oni otrzymać pobory za pracę wykonaną w kwietniu. Dyrektor zakładu obiecała, że żadna osoba biorąca udział w strajku nie będzie za to ukarana - pisze dziennik.
Pracownicy zakładu należącego do firmy Eastwood Ikea skarżyli się wczoraj na "niewolnicze warunki pracy" panujące w fabryce. Mówili, że 15 minut, jakie przeznaczono na posiłek w czasie ośmiogodzinnej zmiany, to zbyt mało, by można go normalnie spożyć. Narzekają też, że nie można korzystać ze zwolnień lekarskich ani zgłaszać wypadków przy pracy, a ci, którzy decydują się odejść z zakładu, mają trudności w odbieraniu należnych im świadectw pracy - podaje "Nasz Dziennik".