Zaskoczenie brakiem senatorów SLD
Sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski
jest "bardzo negatywnie zaskoczony" tym, że żaden przedstawiciel
Sojuszu nie zasiądzie w nowym Senacie. Według niego, w wyborach
senackich liczył się "szyld partyjny", a nie nazwisko.
27.09.2005 | aktual.: 27.09.2005 16:20
Według przedstawionej przez PKW, prognozy podziału mandatów w Senacie nie znajdzie się żaden polityk SLD.
Okazało się, że w wyborach senackich wygrał szyld partyjny, a nie nazwiska - powiedział Napieralski. Wiele osób o znanych nazwiskach nie dostało się do Senatu i to jest bardzo niepokojące - ocenił.
Jak przyznał, w Sojuszu "wiedziano, że w Senacie SLD będzie na straconej pozycji, ale - jak dodał - że "nie będziemy mieli żadnego senatora tego się nie spodziewaliśmy".
Do Senatu nie weszli m.in.: Józef Oleksy, Jerzy Jaskiernia, Marek Dyduch, którzy w kończącej się kadencji byli posłami. Nowe władze SLD przy układaniu list wyborczych zdecydowały, że mają oni startować do Senatu. Propozycję startu do Senatu otrzymał też były premier Leszek Miller, który w ogóle zrezygnował z udziału w wyborach.
Szef SLD Wojciech Olejniczak argumentował wówczas, że Sojusz potrzebuje zmian i dlatego tym osobom zaproponowano start do Senatu. My nikomu nie dziękujemy i nie mówimy: dla państwa nie ma już miejsca. My mówimy: są wybory do Senatu i prosimy, aby tam spróbować sił, zmierzyć się z wyborcami - mówił wtedy Olejniczak.
Ponadto, mandatu senatora w tych wyborach nie zdobyli też inni politycy SLD: Longin Pastusiak. Jerzy Dziewulski, Barbara Blida, Ryszard Jarzembowski, Grzegorz Lato, Jolanta Danielak, Genowefa Ferenc, Danuta Ciborowska.