Zaskakujący zwrot ws. byłego posła PSL. Jak jest naprawdę?
Ciąg dalszy zamieszania wokół posła Mieczysława Baszki, który dwa tygodnie temu ogłosił przejście z PSL do PiS. Ze strony internetowej Sejmu wynika, że został posłem niezrzeszonym. Sam jednak zaprzecza.
02.02.2018 | aktual.: 02.02.2018 16:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Nie jestem posłem niezrzeszonym, przechodzę do klubu PiS (...) Jestem w Porozumieniu Jarosława Gowina i we wtorek osobiście złożyłem na piśmie wniosek do klubu Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Baszko w rozmowie z DoRzeczy.pl.
Transfer posła został ogłoszony niemal dwa tygodnie temu. Decyzję poprzedziło niemałe zamieszanie. Doniesieniom o przejściu Baszki do PiS towarzyszyły obawy, że PSL stracił własny klub w Sejmie. Przedstawiciele partii studzili jednak emocje. Nie zaprzeczali, że poseł chce odejść. Podkreślali jednak, że pogłoski o końcu klubu są "mocno przesadzone".
Dlaczego? Jak ujawniliśmy w WP, gotowość pójścia partii na ratunek zgłosiła Unia Europejskich Demokratów. Z naszych informacji wynikało, że na miejsce Baszki szybko wejdzie jeden z posłów ugrupowania. "Nie można dopuścić, by klub PSL przestał istnieć. Opozycja straciłaby wtedy miejsce w Konwencie Seniorów" - mówił nasz informator.
Ostatecznie do klubu PSL wstąpił Michał Kamiński.
Politycy UED i PSL zapowiedzieli powołanie klubu federacyjnego.