Zaskakujący wyrok: informatyk ma oddać 50 tys. zł uczelni
Przepis nakazujący absolwentowi uczelni wojskowej zwrot części kosztów nauki w razie przedwczesnej rezygnacji ze służby jest zgodny z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny.
Trybunał rozpatrywał skargę Łukasza W., który po skończeniu w 2005 r. studiów informatycznych na WAT został skierowany na stanowisko dowódcy plutonu saperów, a przed upływem ustawowego, minimalnego okresu służby - odpowiadającego dwukrotnemu czasowi studiów - wystąpił o zwolnienie z wojska. Został po tym zobowiązany do zwrotu 50 tys. zł kosztów zakwaterowania, wyżywienia, umundurowania i dojazdów.
Trybunał podkreślił, że ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych - tzw. ustawa pragmatyczna - i rozporządzenie wykonawcze do niej nie nakazują zwrotu kosztów nauki, lecz jedynie części kosztów związanych z nauką, będących niewielkim ułamkiem rzeczywistych kosztów nauki. Dlatego - uznał TK - nie można uznać, że zaskarżony przepis narusza konstytucyjne prawo do bezpłatnej nauki w szkole publicznej.
Trybunał nie podzielił stanowiska skarżącego, że naruszyło to jego konstytucyjne prawa wolności wyboru zawodu i miejsca pracy. Zdaniem sędziów Łukasz W. dwukrotnie skorzystał z tego prawa - wybierając studia na WAT i karierę żołnierza zawodowego, a potem gdy odszedł z wojska.
Zdaniem Trybunału można się zgodzić, że przydzielenie absolwenta informatyki do plutonu saperów nie było wykorzystaniem w pełni jego umiejętności, lecz nie była to sytuacja wyjątkowa, a skarżący jako żołnierz związany stosunkiem służby, a nie pracy, powinien był się liczyć z takim ograniczeniem jego swobody wyboru miejsca pracy.
Wyrok Trybunału jest ostateczny.