Zaskakujący pomysł. "Odbierać 500+ rodzicom, którzy nie szczepią dzieci"
Szczepienia swoich dzieci odmawia w Polsce coraz więcej rodziców. W sieci trwa gorąca debata i pojawiają się coraz ciekawsze pomysły. - Odbierajmy 500+ rodzicom, którzy nie szczepią dzieci - proponuje w rozmowie z Wirtualną Polską znany youtuber Karol Paciorek.
Przypomnijmy, że w weekend ulicami Warszawy przeszedł kilkutysięczny protest antyszczepionkowców. Manifestanci uważają, że szczepienia są szkodliwe i domagają się, by rząd zezwolił wreszcie na ich dobrowolność.
"Rodzice powinni móc być spokojni o swoje dzieci"
- Nie stawiam się w roli eksperta, bo nie mam do tego mandatu społecznego i nie mam dzieci. Kiedy widzę jednak setki dorosłych osób idących w marszu antyszczepionkowcow, myślę sobie, że wszystkie te osoby były przecież zaszczepione, bo urodziły się w latach, kiedy obowiązku szczepień nie kwestionowano - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Paciorek.
Dodaje, że na szczęście jego pies nigdy nikogo nie ugryzł, ale gdyby tak się stało, pierwsze pytanie brzmiałoby zapewne: "Czy pies jest szczepiony?" - Tak samo rodzice powinni móc czuć się bezpiecznie wiedząc, że w przedszkolu, do którego chodzą jego dzieci, inne maluchy też były szczepione. I nie chodzi tu tylko o dzieci, ale o nas wszystkich - stwierdza youtuber.
Zapytaliśmy więc, co sądzi o argumencie, że każdy rodzic powinien mieć prawo do decydowania o swoich dzieciach. - Każde prawa mają swoje granice. Równie dobrze moglibyśmy uznać, że rodzice mają prawo urwać swojemu dziecku głowę. A tu chodzi przecież również o kwestię odpowiedzialności wobec innych - podkreślił Paciorek.
Foto: Karol Paciorek (PAP)
"Pomysł z kosmosu"
- Odbieranie 500+ traktuję jako żart i pomysł z kosmosu - ocenia w rozmowie z nami Anna Kwiecień, poseł PiS zasiadająca w sejmowej komisji zdrowia. Podkreśla, że w parlamencie temat antyszczepionkowców pojawia się coraz częściej, więc trzeba go traktować poważnie.
- Osobiście uważam, że dzieci należy szczepić. Z drugiej strony czytając kolejne opracowania naukowe, coraz poważniej zastanawiam się, czy nie powinniśmy wrócić do wcześniejszych modeli szczepionek. Naukowcy faktycznie doszukują się różnych perturbacji w szczepionkach zawierających po trzy szczepy. Nasze pokolenie było szczepione pojedynczymi szczepionkami i wydaje się, że były one lepiej tolerowane przez organizm - przyznaje Kwiecień.
Zdaniem wiceprzewodniczącej Komisji Zdrowia, ruch antyszczepionkowców jest coraz silniejszy nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Niezbędne jest więc analizowanie pojawiających się nowych opracowań naukowych i ekspercka debata w tym temacie. - Bazowanie na plotkach i emocjach nie ma sensu. To zbyt poważna sprawa - zaznacza.
Antyszczepionkowcy rosną w siłę
- Jestem wielkim zwolennikiem szczepionek, ale ... - zaczyna z kolei swoją wypowiedź na ten temat lider PSL Władysław Kosiniak Kamysz. W rozmowie z WP stwierdza, że "odbieranie 500+ nie jest dobrym pomysłem".
- Cały czas głęboko wierzę, że to świadczenie socjalne trafia pośrednio do polskich dzieci. W takim razie nie karzmy ich za błędy rodziców - podkreśla.
- W przypadku szczepień trzeba zawsze mówić o faktach na podstawie wiedzy medycznej - dodaje Bartosz Arłukowicz (PO). Były minister zdrowia podkreśla: - Fakty są takie, że dzięki szczepieniom udało się zlikwidować wiele epidemii groźnych chorób. Jak brak szczepień ochronnych wpływa na zdrowie społeczeństwa możemy obserwować w ciągu ostatnich kilku miesięcy na przykładzie Ukrainy, Czech i Słowacji, gdzie miejscowe służby zmagają się z nawracającą epidemią odry.
W rozmowie z WP Arłukowicz stwierdza, że tworzenie nowych przepisów nie jest koniecznie, bo istnieje już prawo, pozwalające na nakładanie kar finansowych na rodziców, którzy nie chcą szczepić swoich dzieci. - Ważne zatem, aby po prostu odpowiednio egzekwować to prawo - stwierdza.
Chociaż pomysł dotyczący 500+ spodobał się części internautów, najprawdopodobniej nie zyska jednak poparcia ani rządzących ani opozycji.
Statystyki pokazują, że w ciągu ostatnich lat gwałtownie rośnie liczba rodzin, które odmawiają szczepienia swoich dzieci. W 2015 roku było to około 17 tys. osób, w 2016 r. około 22 tys. osób, a rok temu już blisko 30 tys. osób.
W Polsce obowiązek szczepień reguluje "Ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi". Za brak zgody na szczepienie dziecka rodzicom grozi kara finansowa. Wcześniej podejmowane są wszystkie kroki związane z przekonaniem rodzica do szczepienia dziecka.