ŚwiatZaskakujące zeznania korespondenta "Newsweeka" z Iranu

Zaskakujące zeznania korespondenta "Newsweeka" z Iranu

Aresztowany przez irańskie władze miejscowy korespondent Newsweeka złożył zaskakujące zeznania. Maziar Bahari miał przyznać, że zachodni dziennikarze, którzy przyjechali do Iranu relacjonować wybory, są szpiegami i pracują na rzecz rządów swoich krajów.

Zaskakujące zeznania korespondenta "Newsweeka" z Iranu
Źródło zdjęć: © AP

02.07.2009 | aktual.: 02.07.2009 19:33

Reporter wystąpił na konferencji prasowej, w której uczestniczyli jedynie dziennikarze irańskich mediów. Bahari miał potwierdzić, że został przez redakcję "Newsweeka" zmuszony do pisania nieprawdziwych artykułów.

Szef paryskiego biura gazety Christopher Dickey w rozmowie z BBC odrzucił te oskarżenia. Powiedział, że Bahari pracował dla "Newsweeka" od lat i jest jednym z najlepszych dziennikarzy. Informacje irańskich mediów nazwał "niedorzecznymi". - Nie znamy okoliczności, w jakich to mówił, a nawet tego, jak wyglądał, gdy wypowiadał takie słowa. Powinniśmy odrzucić to oświadczenie jako nieprawdziwe i niewiarygodne - powiedział Dickey.

Irańskie władze już wcześniej oskarżały zachód o prowokowanie zamieszek, do jakich doszło po wyborach. Iran wydalił nawet ze swojego terytorium dwóch brytyjskich dyplomatów. Wysocy urzędnicy irańskiego wywiadu mówili też, że za protestami opozycji stoi CIA.

W.Cegielski

iranmediagazeta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)