Zaskakujące słowa watykańskiego dyplomaty. Poparł użycie siły przeciw Państwu Islamskiemu
- Musimy powstrzymać to ludobójstwo. W przeciwnym razie w przyszłości będziemy płakać nad tym, że tego nie zrobiliśmy, i dlaczego pozwoliliśmy, by wydarzyła się taka tragedia - tak o walce z Państwem Islamskim mówił w wywiadzie dla serwisu Crux watykański dyplomata, arcybiskup Silvano Tomasi. Co więcej, duchowny przyznał, że możliwe jest także użycie siły w obronie ludności, która stała się celem bezwzględnych ataków dżihadystów.
15.03.2015 | aktual.: 15.03.2015 19:58
- Potrzebna jest skoordynowana i dobrze przemyślana koalicja, by zrobić wszystko co możliwe dla osiągnięcia politycznego porozumienia bez przemocy - stwierdził Tomasi, przedstawiciel Watykanu przy ONZ, dodając: - Ale jeśli to nie będzie możliwe, wtedy użycie siły stanie się niezbędne.
BBC News, komentujące wypowiedź duchownego, podkreśla, że Watykan tradycyjnie nie skłaniał się ku militarnym rozwiązaniom w regionie.
Sunniccy ekstremiści z Państwa Islamskiego, którzy kontrolują znaczne obszary Syrii i Iraku, w ciągu ostatniego roku wielokrotnie brali na cel zamieszkałe tam mniejszości religijne i etniczne (głównie jazydów i chrześcijan), prześladując je lub dokonując pogromów.
Pod koniec lutego głośno było o porwaniu 90 mieszkańców z chrześcijańskich wiosek na północnym wschodzie Syrii (czytaj więcej). Wcześniej libijski odłam Państwa Islamskiego opublikował nagranie z egzekucji 21 egipskich Koptów.
- Nie walczymy o chrześcijan tylko dlatego, że to chrześcijanie. Podstawą jest to, że to istoty ludzkie, które mają równe prawa - mówił w rozmowie z Crux watykański przedstawiciel.
Według Tomasiego ważne jest, by w koalicję przeciwko Państwu Islamskiemu zaangażowały się muzułmańskie kraje, a jej działania były prowadzone pod egidą ONZ. - To Narody Zjednoczone i państwa członkowskie (organizacji), a szczególnie Rada Bezpieczeństwa, określą dokładną formę interwencji. Ale odpowiedzialność (by działać) jest oczywista - stwierdził duchowny.
Źródła: Crux, BBC News, WP.PL