Zaskakująca decyzja sądu ws. polskiego kierowcy. Holenderscy politycy wściekli
Polak skazany 4 lata temu za zabicie dziecka i dwójki starszych osób w holenderskim Meije został wypuszczony przedwcześnie z więzienia. Sąd wypuścił mężczyznę na wolność w związku z tym, że dziewczyna Polaka spodziewa się dziecka i niebawem urodzi. Holenderscy parlamentarzyści nie kryją złości z powodu takiej decyzji wymiaru sprawiedliwości.
Mężczyzna w maju 2013 roku potrącił śmiertelnie 2-letnie dziecko i dwójkę starszych osób, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Polak nie kierował pod wpływem alkoholu, ale biegli ustalili, że znacząco przekroczył dozwoloną prędkość. Początkowo został skazany na 120 godzin prac społecznych, ale po apelacji w sądzie drugiej instancji został skazany na 15 miesięcy więzienia.
Odbywający karę zwrócił się o przerwanie jej wykonania w związku ze spodziewanymi narodzinami dziecka. Sekretarz Stanu Klaas Dijkhoff zwrócił się o odrzucenie tej prośby, ale Rada apelacyjna przy lokalnym sądzie wydała inny werdykt. Wypuściła Polaka na wolność.
Przesłankami, jakimi kierował się Sąd było odbycie ponad połowy wyroku oraz „podwójną karę” w postaci ostracyzmu społecznego wynikającego z dużego nagłośnienia sprawy w lokalnych mediach.
Sprawa Polaka wywołała olbrzymie poruszenie. - To jest niewytłumaczalne – oceniła na gorąco parlamentarzystka holenderskiej CDA, Madeleine van Toorenburg. Michiel van Nispen z Partii Socjalistycznej chce zmian w prawie, tak by w przyszłości nie można było podejmować tego typu decyzji. Z kolei Gidi Markuszower z Partii Wolności żąda głów – zwolnienia obecnego składu rady. - Teraz przestępcy są chronieni, a ich ofiary pozostawione bez pomocy – grzmiał Markuszower.