Zaskakująca decyzja parlamentu Szwecji ws. ludobójstwa
Parlament Szwecji przyjął, wbrew opinii rządu i większością tylko jednego głosu, wniosek uznający za ludobójstwo masakrę Ormian w imperium osmańskim w latach 1914-1915. Wkrótce po tym MSZ Szwecji przypomniał o swym poparciu dla wejścia Turcji do UE. W odpowiedzi na tę rezolucję premier Turcji Recep Tayyip Erdogan odwołał tureckiego ambasadora w Sztokholmie.
11.03.2010 | aktual.: 11.03.2010 21:08
Jak głosi wniosek złożony przez posłów z lewicy, Szwecja uznaje, że w 1915 roku dokonane zostało ludobójstwo na Ormianach, Ajsorach (Asyryjczykach), Syryjczykach, wyznawcach Kościoła chaldejskiego oraz Grekach pontyjskich. Czterech deputowanych z centroprawicowej większości nie posłuchało polecenia swoich partii i zagłosowało za wnioskiem, umożliwiając jego przyjęcie. Agencja AFP ocenia, że było to zaskoczeniem.
Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że z powodu przyjęcia rezolucji przez szwedzki parlament odwołał tureckiego ambasadora w Sztokholmie. "Stanowczo potępiamy tę rezolucję, przyjętą z kalkulacji politycznej. Nie koresponduje ona z bliską przyjaźnią naszych dwóch narodów. Odwołujemy naszego ambasadora na konsultacje" - oznajmił premier w oświadczeniu na stronie internetowej. Jak dodał, anuluje również zaplanowany na 17 marca szczyt Turcja-Szwecja.
Szef MSZ Szwecji Carl Bildt niezwłocznie po głosowaniu zapewnił, że linia jego rządu, który popiera kandydaturę Turcji do Unii Europejskiej, "pozostaje niezmienna".
Łącznie w masakrach i deportacjach Ormian w imperium osmańskim zginęło na początku XX wieku - według źródeł ormiańskich - około 1,5 mln ludzi. Turcja uważa, że ofiar było znacznie mniej - między 250 a 500 tysięcy - i odmawia uznania tych wydarzeń za ludobójstwo.
Dotąd ludobójstwo Ormian uznały Francja i Kanada, a także Parlament Europejski, a na początku marca rezolucję o takim wydźwięku uchwaliła Komisja Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Kongresu USA.