Zarzuty dla podpalaczy z poprawczaka
Prokuratura w Środzie Śląskiej postawiła zarzuty trzem wychowankom zakładu poprawczego w podwrocławskich Sadowicach. Są oni podejrzani o spowodowanie pożaru ośrodka, który zagrażał wielu osobom i samemu budynkowi.
12.04.2007 | aktual.: 12.04.2007 15:13
Wrocławscy policjanci zatrzymali w środę sześciu młodych mężczyzn. W czwartek byli oni przesłuchiwani w komendzie wojewódzkiej. Prokuratura Rejonowa w Środzie Śląskiej uznała jednak, że dwóch z nich nie miało nic wspólnego z podpaleniem i odesłała ich do poprawczaka. Trzem postawiono natomiast zarzuty, za które grozi im do 10 lat więzienia. Jeszcze w czwartek do sądu wpłynie wniosek o ich tymczasowe aresztowanie.
Śledczy mają dowody na udział jeszcze jednego wychowanka w podłożeniu ognia, ale na razie stan jego zdrowia nie pozwala na przesłuchanie go i postawienie mu zarzutów. Prokuratura rozesłała też list gończy za jeszcze jednym chłopakiem - 19-letnim Patrykiem S. Sąd wydał już decyzję o aresztowaniu go na siedem dni.
W niedzielnym pożarze ucierpiało kilkanaście osób. Pożar wzniecili wychowankowie, którzy nie dostali przepustek na święta. Policja prowadzi wewnętrzne dochodzenie, które ma ustalić czy funkcjonariusze, którzy pilnowali wychowanków poprawczaka w szpitalu, nie popełnili błędów gdy doszło do ich ucieczki.