Trwa ładowanie...
26-08-2005 12:00

Zarzuty dla b. wiceszefa ABW

Pułkownik Mieczysław Tarnowski - były wiceszef Urzędu Ochrony Państwa, a potem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - jest podejrzany o przekroczenie uprawnień służbowych w związku z zatrzymaniem w 2002 roku ówczesnego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego.

Zarzuty dla b. wiceszefa ABWŹródło: PAP
d31fbbd
d31fbbd

Taki zarzut postawiła mu Prokuratura Okręgowa w Katowicach. W lipcu podobne zarzuty postawiono byłemu szefowi zarządu śledczego UOP i ABW pułkownikowi Ryszardowi Bieszyńskiemu. Obaj oficerowie nie przyznają się do winy.

Odmówiłem składania wyjaśnień i czekam na pisemne uzasadnienie (...) Mam nadzieję, że sprawa jak najszybciej trafi do sądu i będę mógł wykazać, że w tej sprawie nie zrobiłem nic złego - oświadczył Tarnowski po wyjściu z przesłuchania.

Nastąpiło bezprawne pozbawienie wolności pana Andrzeja Modrzejewskiego - powiedział prokurator Ireneusz Kunert.

Okazuje się, że wykonując polecenie prokuratury można kogoś pozbawić bezprawnie wolności - skomentował Tarnowski.

d31fbbd

Za przekroczenie uprawnień służbowych może grozić do 3 lat więzienia, za bezprawne pozbawienie wolności - do pięciu lat.

Prokuratura nie chce mówić, na czym dokładnie miało polegać zarzucane Tarnowskiemu przestępstwo. Źródło przekroczenia uprawnień wynika z pewnych przepisów wewnętrznych, które obowiązywały m.in. w ówczesnym UOP i w związku z tym że te przepisy są w dalszym ciągu opatrzone klauzulami tajności (...) nie mogę ujawnić, o jakie przekroczenie uprawnień służbowych chodzi - powiedział Kunert.

Jak napisała w czwartek "Gazeta Wyborcza", prokuratura zamierza też postawić zarzuty w tej sprawie posłowi SLD Zbigniewowi Siemiątkowskiemu, który w czasie zatrzymania Modrzejewskiego był szefem UOP. Po publikacji prokuratura zaprzeczyła, by sporządziła już wniosek o uchylenie immunitetu Siemiątkowskiemu. Tekst w dzienniku nazwała wyprzedzaniem faktów.

Kunert potwierdził, że analizowana jest rola innych osób, które mają lub mogą mieć związek z zatrzymaniem szefa PKN Orlen. Prokuratorzy w sposób spokojny, wnikliwy, gruntowny ten materiał analizują. Czy i ewentualnie jakie zarzuty w dalszym ciągu zostaną przedstawione, pokaże czas - myślę, że najbliższa przyszłość - zaznaczył Kunert.

d31fbbd

W związku z tym śledztwem w czwartek prokuratura postawiła zarzuty składania fałszywych zeznań byłemu szefowi gabinetu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Markowi Ungierowi.

7 lutego 2002 roku Modrzejewski został zatrzymany na kilka godzin przez UOP. Po złożeniu wyjaśnień i postawieniu mu zarzutu w prokuraturze ws. ujawnienia w 1998 r. ówczesnemu szefowi PZU Życie Grzegorzowi Wieczerzakowi poufnej informacji, że cena sprzedaży jednej akcji spółki Izolacja SA, należącej do IX Narodowego Funduszu Inwestycyjnego im. E. Kwiatkowskiego, którego Modrzejewski był prezesem zarządu, będzie wyższa niż 270 zł - został zwolniony. W 2003 r. Modrzejewski został oskarżony w tej sprawie. Nie przyznaje się do winy. Jego proces toczy się przed warszawskim sądem.

W tajnej notatce ówczesnego p.o. szefa UOP Zbigniewa Siemiątkowskiego z lutego 2002 roku, skierowanej do prokuratury, była mowa o zagrożeniu bezpieczeństwa energetycznego państwa w przypadku podpisania przez PKN Orlen kontraktu z J&S na dostawy ropy. Natomiast oficjalnym powodem zatrzymania Modrzejewskiego była sprawa Izolacji.

d31fbbd

Płk Tarnowski nadzorował zarząd śledczy w b. UOP, którego funkcjonariusze zatrzymali Modrzejewskiego. Bezpośrednio współpracował też z ówczesnym p.o. szefa UOP Zbigniewem Siemiątkowskim. Tarnowski potwierdził, że 7 lutego 2002 r. - w dniu zatrzymania Modrzejewskiego - przyjechał do kancelarii premiera z dokumentami. W tym czasie w gabinecie premiera Leszka Millera trwało spotkanie z udziałem ówczesnej minister sprawiedliwości Barbary Piwnik, ówczesnego ministra skarbu Wiesława Kaczmarka i Siemiątkowskiego. Tematem tego spotkania miały być kwestie dotyczące kontraktu PKN Orlen z firmą J&S na dostawę do Polski rosyjskiej ropy.

Pułkownik sprecyzował, że był wtedy pod kancelarią premiera, czekał tam na "ewentualne przedstawienie ich (dokumentów - PAP) premierowi, co nie nastąpiło". Nie dotyczyły one w żadnej mierze sprawy, w wyniku której został zatrzymany pan Modrzejewski. To były dokumenty z całkowicie innego obszaru zainteresowania operacyjnego UOP-u - zaznaczył.

Katowickie śledztwo ws. zatrzymania Modrzejewskiego trwa od kwietnia ub. roku. Do prokuratury wzywani byli m.in. były premier Miller i ministrowie z jego rządu: Kaczmarek, Siemiątkowski i Piwnik.

d31fbbd

W kwietniu ub. roku "Gazeta Wyborcza", powołując się na Kaczmarka - byłego ministra skarbu - doniosła, że szefa PKN Orlen zatrzymano za wiedzą premiera Millera, by uniemożliwić zawarcie wartego 14 mld zł kontraktu na dostawę ropy naftowej. Dawał on firmie J&S wyłączność na dostawy rosyjskiej ropy dla PKN Orlen, co miało zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu kraju. Śledztwo rozpoczęło się po publikacjach prasowych i doniesieniu złożonym przez posła PiS Zbigniewa Ziobrę.

d31fbbd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d31fbbd
Więcej tematów