Zarzut korupcji dla b. posłanki SLD M. Ostrowskiej
Przyjęcie około 155 tys. zł łapówki zarzuciła prokuratura byłej posłance SLD Małgorzacie Ostrowskiej.
Kobieta zgłosiła się przed południem do siedziby
zamiejscowego wydziału Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej
Prokuratury Krajowej w Krakowie, gdzie jest przesłuchiwana.
07.11.2007 | aktual.: 07.11.2007 13:20
Zarzut przedstawiony Małgorzacie O. jest taki sam, jaki zawarty był we wniosku prokuratury apelacyjnej skierowanym w lutym do Sejmu o uchylenie immunitetu- powiedział naczelnik wydziału prok. Marek Woźniak. Dotyczy przyjęcia korzyści majątkowej znacznej wysokości od ustalonych osób - dodał.
Wyjaśnił, że chodzi o blisko 155 tys. zł od Piotra K. Według ustaleń prokuratury, część pieniędzy przekazał podejrzanej sam Piotr K., a część - za pośrednictwem innych osób.
W naszej ocenie zebrany w sprawie materiał dowodowy daje podstawę do przedstawienia zarzutu - powiedział prok. Woźniak
We wtorek prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów Małgorzacie Ostrowskiej, nie chciała jednak ujawnić przed przesłuchaniem podejrzanej, o jakie zarzuty chodzi. Ostrowska sama skontaktowała się z prokuraturą i ustaliła termin stawiennictwa. Nie wzywaliśmy pani Małgorzaty O. - powiedział prok. Woźniak.
Sama Ostrowska powiedziała przed wejściem do prokuratury, że "przyjechała, bo chciała sprawę wyjaśnić do końca", i że "nie przyznaje się do winy".
Krakowska Prokuratura Apelacyjna już w lutym występowała do Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu ówczesnej posłance. Chciała także zgody na zatrzymanie i aresztowanie jej. W marcu Sejm nie wyraził na to zgody.
Jak informowała wówczas krakowska prokuratura, chciała ona zarzucić ówczesnej posłance przyjęcie łapówki w wysokości 155 tys. złotych od jednego z "baronów" paliwowych Piotra K., nazywanego przez media "królem Sztumu". Według prokuratury, Piotr K. w zamian miał oczekiwać pomocy w zakupie nieruchomości na terenie Malborka, którą chciał użytkować m.in. do nielegalnej produkcji paliw.
Według informacji prokuratury, Ostrowską miały obciążać m.in. zeznania innych podejrzanych, w tym Piotra K. i byłego komendanta policji w Malborku Piotra M. Według prokuratury, komendant miał uczestniczyć w spotkaniu Ostrowskiej z K.
Ostrowska zaprzeczała zarzutom. Wyjaśniała, że ani M., ani K. nigdy nie składali jej korupcyjnych propozycji. Mieli ją prosić jedynie, by dowiedziała się w radzie miasta, jaka jest sytuacja prawna działki, którą chciał kupić K. Ostrowska - jak powiedziała - spełniła prośbę M. - dowiadywała się w radzie na temat działki i na tym - jak podkreśliła - jej rola w tej sprawie się skończyła.
Sprawa związana jest z działalnością Piotra K., przez prokuraturę uważanego za "kluczową postać ujawniającą mechanizmy korupcji w ramach afery paliwowej". Na początku marca ubiegłego roku krakowski sąd skazał go za zorganizowanie i kierowanie działaniami grupy zajmującej się obrotem nielegalnym paliwem i spowodowanie co najmniej 218 mln zł strat Skarbu Państwa. Piotr K. przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze.
Powadzone przez Biuro ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w wydziale zamiejscowym w Krakowie śledztwo dotyczy procederu dostaw paliw z wyłudzeniem akcyzy przez różne spółki oraz prania brudnych pieniędzy; w jego toku wyodrębniono wiele różnych wątków.