Zarzut dla wiceprzewodniczącego klubu PO
Cezary Grabarczyk usłyszał zarzut nielegalnego zdobycia pozwolenia na broń. - To działania mające zastraszyć opozycję - komentuje.
Zarzut dotyczy poświadczenia nieprawdy w toku postępowania o wydanie pozwolenia na posiadanie broni palnej. Polegało ono na potwierdzeniu w dokumentach odbycia i przebiegu egzaminu, który faktycznie nie został przeprowadzony. Chodzi o protokół z egzaminu w sprawie wydania pozwolenia na broń, kartę egzaminacyjną z teoretycznej i praktycznej części egzaminu, listę obecności z egzaminu oraz listę wyników strzelań. Rzecz miała miejsce w 2012 r.
Jak podał portal pap.pl, Grabarczył stawił się w prokuraturze i został przesłuchany w charakterze podejrzanego. W przesłuchaniu uczestniczył jego obrońca.
W wygłoszonym następnie oświadczeniu b. minister infrastruktury i sprawiedliwości ocenił, że postawienie mu zarzutów to działania mające zastraszyć opozycję. Podkreślił, że nie złamał prawa, a dobrego imienia będzie bronił w sądzie.
W związku z prowadzonym śledztwem dotyczącym legalności zdobycia pozwolenia na broń, Grabarczyk w listopadzie ub. roku zrzekł się immunitetu. O jego uchylenie - wobec zamiaru przedstawienia mu zarzutu - wystąpiła wówczas do Sejmu Prokuratura Regionalna w Katowicach.