Zarzut dla matki 7‑latka, który zginął w pożarze
Zarzut pozostawienia dziecka bez opieki postawiła prokuratura w Kaliszu 27-letniej matce siedmioletniego Damiana, który w ubiegłym tygodniu zginął w pożarze kamienicy w tym mieście. Grozi jej do ośmiu lat więzienia.
19.06.2006 | aktual.: 19.06.2006 13:14
Dwa dni temu podobny zarzut postawiono konkubentowi kobiety, właścicielowi lokalu, w którym doszło do tragedii.
Sekcja zwłok wykazała, że chłopiec zmarł we śnie, w wyniku zatrucia tlenkiem węgla. Matki i jej konkubenta nie było wtedy w domu. Na wiadomość o śmierci syna kobieta doznała szoku i przewieziono ją do szpitala. Jej stan nie pozwalał wcześniej na przesłuchanie.
Matka chłopca odmówiła składania zeznań. Jej konkubent przyznał, że oboje poszli do ogródka piwnego, pozostawiając Damiana w zamkniętym mieszkaniu - powiedział szef prokuratury Maciej Antczak. Dodał, że wobec podejrzanych nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych.
Według prokuratury, na osobie pozostającej w związku konkubenckim ciąży taki sam obowiązek troszczenia się o dziecko jak na jego biologicznym rodzicu. Pozostawienie dziecka bez opieki jest karygodne, szczególnie w sytuacji gdy włączona jest lodówka i inne urządzenia - mówił Antczak po postawieniu zarzutów konkubentowi. Według wstępnych ustaleń, pożar powstał w wyniku zwarcia w wentylatorze.
Pożar strawił dach czteropiętrowej secesyjnej kamienicy i poddasze. Z płonącego budynku ewakuowano 65 osób. Miejski nadzór budowlany uzależnia powrót rodzin do budynku od wykonania niezbędnych prac zabezpieczających. Być może we wtorek kilka rodzin otrzyma zgodę na powrót do swoich mieszkań.