Zarzut dla adwokata za powoływanie się na wpływy w sądzie
Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku postawiła suwalskiemu adwokatowi Władysławowi H. zarzut powoływania się na wpływy w suwalskim sądzie w związku z aferą w suwalskim wymiarze sprawiedliwości - poinformował rzecznik prokuratury Janusz Kordulski.
13.10.2005 | aktual.: 13.10.2005 17:27
Dodał, że adwokat miał powoływać się na wpływy w sądzie w 2005 roku. Podobny zarzut prokuratura postawiła ponad dwa tygodnie temu innemu adwokatowi z Suwałk Jerzemu Sz.
Sprawa korupcji w suwalskim sądzie jest prowadzona przez Prokuraturę Apelacyjna w Białymstoku od maja tego roku. Prokuratura chce postawić zarzuty brania łapówek dwóm sędziom i zwróciła się już o uchylenie im immunitetów sędziowskich. Chodzi o dwie sędzie z Suwałk; jedna z nich nie żyje - utonęła w stawie w miejscowości Krusznik, niedaleko jeziora Wigry.
Prokuratura podejrzewa, że brały one łapówki, w zamian za korzystne decyzje dotyczące środków zapobiegawczych w sprawach o przemyty papierosów czy korzystne wyroki za jazdę po pijanemu. Wchodziły także w grę odroczenia w odbyciu kary.
Prokuratura postawiła w tej sprawie zarzuty już kilkunastu osobom. Wśród osób, które miały być zamieszane w aferę już wcześniej padało nazwisko Władysława H.
W środę wieczorem policja postawiła mu zarzuty w innej sprawie - stosowania gróźb karalnych wobec swojej sekretarki, uszkodzenia jej samochodu i zmuszania do określonych zachowań przy użyciu siły. Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem. Patrol policji zauważył awanturę na suwalskim osiedlu. Funkcjonariusze zobaczyli podejrzewanych z kijami bejsbolowymi. Adwokat i jego synowie mieli brutalnie wepchnąć kobietę do bagażnika i pobić towarzyszącego jej mężczyznę.
Policjanci zatrzymali mecenasa oraz jego synów. Adwokatowi i jego starszemu synowi postawili zarzuty.
Jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do organów ścigania, we wtorek miało dojść do kolizji drogowej, w której uczestniczył syn suwalskiego mecenasa. Po kolizji chłopak miał wrócić do domu i wraz z ojcem i swoim bratem udać się ponownie do Suwałk. W brutalny sposób wyciągnęli z samochodu poszkodowaną kobietę, grożąc jej wywiezieniem do lasu. Obecnie policja nie potwierdza tej wersji wydarzeń.
Według jednej z wersji, motywem całego zajścia są stosunki pracownicze między adwokatem a sekretarką jego kancelarii. Adwokat miał utrudniać kobiecie odejście z pracy.
Władysław H. w latach 90. krótko pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości, potem pełnił m.in. funkcję prokuratora wojewódzkiego w Suwałkach, a za rządów AWS był dyrektorem Departamentu Nieruchomości, Zezwoleń i Koncesji w resorcie spraw wewnętrznych.