PolitykaZarząd SLD zdecyduje, czy ukarać Ryszarda Kalisza za współpracę z Europą Plus

Zarząd SLD zdecyduje, czy ukarać Ryszarda Kalisza za współpracę z Europą Plus

Wczesnym popołudniem zbiera się zarząd krajowy SLD, który zdecyduje, czy ukarać Ryszarda Kalisza za współpracę z Europą Plus Janusza Palikota i Aleksandra Kwaśniewskiego. Politycy Sojuszu przewidują, że może zapaść decyzja o zawieszeniu go w prawach członka partii.

Zarząd SLD zdecyduje, czy ukarać Ryszarda Kalisza za współpracę z Europą Plus
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

06.03.2013 | aktual.: 06.03.2013 07:42

Chodzi o udział posła w nowo powstałej wspólnej inicjatywie Janusza Palikota i Marka Siwca Europa Plus, którą wsparł przed trzema tygodniami były prezydent. W jej ramach miałyby powstać m.in. listy w przyszłorocznych wyborach do europarlamentu.

Kalisz - wbrew wcześniejszym deklaracjom - weźmie udział w posiedzeniu zarządu, które w ubiegłym tygodniu zwołał szef Sojuszu Leszek Miller.

- Podczas spotkania zarządu Ryszard Kalisz zostanie poproszony o przedstawienie swojej opinii i odniesienie się do słów, które przez ostatnie dni wypowiadał, czy dalej chce kontynuować swoją misję w SLD i będzie starał się budować z nami partię, czy będzie konsekwentnie naruszał statut - zapowiedział sekretarz generalny Sojuszu Krzysztof Gawkowski.

Jak podkreślił, łamaniem statutu ugrupowania są m.in. takie działania jak "odnoszenie się negatywnie do programu i członków partii, a także namawianie, bądź wstępowanie do konkurencyjnych inicjatyw politycznych". - I o to chcemy zapytać Ryszarda Kalisza - dodał Gawkowski.

Rzecznik Sojuszu Dariusz Joński, który również zasiada w zarządzie, ma nadzieję, że sprawa Kalisza zostanie dziś rozstrzygnięta. - Chcemy to wreszcie rozstrzygnąć, bo przez ostatnie miesiące Ryszard Kalisz często pozwalał sobie wypowiedziach na zbyt wiele. Przymykaliśmy oczy na jego wystąpienia medialne, ale ostatnie wydarzenia związane z budową nowego bytu politycznego jakim jest Europa Plus, jego wypowiedzi, że on stoi w rozkroku, że będzie namawiał na rozszerzenie, są nie do zaakceptowania - podkreślił Joński.

Kalisz odpiera zarzuty; zapewnia, że nie chce tworzyć, ani brać udziału w żadnym konkurencyjnym w stosunku do SLD, projekcie politycznym. - Ja działam - i powiem to członkom zarządu - na rzecz dobra SLD. Nie wstępuję do żadnej innej partii - podkreślił. Jak powtórzył chciałby, żeby Sojusz przyłączył się do Europy Plus.

Liderzy SLD konsekwentnie jednak wykluczają taką możliwość. Jednoznacznie i stanowczo w tej sprawie wypowiedział się w ostatnią sobotę Miller, oceniając że inicjatywa ta jest "próbą rozbicia SLD pod hasłem jednoczenia lewicy i reanimacji ledwo żywego Janusza Palikota".

- Jeżeli ktoś chce żyrować projekt Ruchu Palikota i jeżeli ktoś chce umierać za Janusza Palikota, to niech to robi, ale SLD za Janusza Palikota umierać nie będzie. Nie będziemy autoryzować i tłumaczyć się za styl, w jakim to ugrupowanie uprawia politykę - dla nas lewicowość to sens naszego życia, a nie pomysł na kolejny interes - mówił Miller na sobotnim posiedzeniu władz regionalnych partii.

Joński przypomniał, że w kwestii przyszłorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego obowiązuje uchwała zarządu z 21 lutego, w której Kwaśniewskiemu oraz innym byłym politykom SLD zaproponowano udział w budowaniu "Sojuszu dla Europy", a w jego ramach - wspólnych list wyborczych do PE, przy zachowaniu jednak szyldu Sojuszu. Z inicjatywy wykluczono Ruch Palikota.

Nieoficjalnie politycy Sojuszu przyznają, że prawdopodobnie decyzja zarządu będzie taka, by zawiesić Kalisza w prawach członka formacji i skierować sprawę do sądu partyjnego. Jeśli wniosku w tej sprawie nie złoży sam Miller, wówczas zrobi to któryś z pozostałych 39 członków zarządu.

Według Gawkowskiego obecnie nastawienie w partii jest takie, że poseł i wiceszef klubu Sojuszu "przekroczył granice dobrej współpracy z SLD". - Jeżeli wycofa się ze swoich słów - uzna, że były one złe, bądź to była pomyłka, myślę, że i nastawienie członków zarządu będzie inne. Jeżeli jednak potwierdzi swoją misję współtworzenia innej formacji, to wtedy i decyzje zarządu będą bardzo stanowcze - uważa.

Z rozmów PAP z politykami Sojuszu wynika, że nie są oni jednak zwolennikami usuwania Kalisza z partii. - Na pewno byłbym przeciwko usuwaniu go z partii, natomiast kwestia zawieszenia jest otwarta - powiedział poseł Tadeusz Iwiński z zarządu.

Podobnego zdania jest Katarzyna Piekarska (nie wchodzi w skład zarządu, ale weźmie udział w środowym spotkaniu). - Nie oceniam Ryszarda aż tak ostro, jak niektórzy koledzy, bo myślę, że prezentuje pewien pogląd, do którego ma prawo. Ja zrozumiałam jego wypowiedź jako postulat wspólnej listy. Jeżeli tak jest, to OK, ale może tak nie jest. Dlatego uważam, że kolegom należy się jakieś wyjaśnienie, ale też nie jestem zwolenniczką wyrzucania, czy zawieszania - powiedział Piekarska.

Przypomniała, że Sojusz w przeszłości już pozbywał się zasłużonych postaci dla lewicy i - dodała - "nigdy nic dobrego z tego nie wyszło". Była posłanka jest jednak zdania, że Kalisz powinien starać się grać "bardziej zespołowo". - Każdy polityk, który uważa, że bez kolegów, bez tego poparcia da sobie radę, ponosi klęskę - zaznaczyła Piekarska.

Przeciwko usuwaniu Kalisza opowiedział się też w poniedziałek zarząd mazowieckiego Sojuszu. Przyjęta została ustna rekomendacja, którą szef struktury Włodzimierz Czarzasty przedstawi na środowym posiedzeniu zarządu. - Nie ma mowy o wyrzucaniu kogokolwiek z partii; chodzi o to żeby najdalej posuniętą sankcją, jaka może być, było zawieszenie - powiedział jeden z mazowieckich działaczy Sojuszu.

Sam Czarzasty nie chciał wypowiadać się na temat szczegółów stanowiska władz Mazowsza. - Zostałem zobowiązany, żeby przedstawić to na posiedzeniu zarządu, w związku z tym nie będę tego upubliczniał - zaznaczył polityk.

Otwartość na współpracę z Kaliszem deklaruje Janusz Palikot. - Ryszard Kalisz powinien, jeśli zostanie usunięty z SLD, tworzyć Europę Plus. To jest naturalne miejsce dziś dla Ryszarda Kalisza. Żeby była jasność - jak się Ryszard Kalisz uprze, że chce wstąpić do RP, w co wątpię, my go oczywiście przyjmiemy. Ale ja go będę namawiał i będę prosił Aleksandra Kwaśniewskiego, żeby także go namawiał, by Ryszard Kalisz był w Europie Plus - powiedział Palikot we wtorek dziennikarzom.

Ocenił też, że Miller w tej sprawie "pokazuje, iż jest bardziej twardy i bezwzględny niż Donald Tusk". - To jest takie trochę zachowanie małego chłopca w piaskownicy: Kalisz mi tu przyniósł jakieś śliwki robaczywki, to strzelę go w papę i niech się wynosi z piaskownicy - powiedział lider Ruchu.

Zarząd Sojuszu ma też omówić w środę stan przygotowań partii do dwóch dużych partyjnych przedsięwzięć: Kongresu Lewicy Społecznej, który organizuje w maju były premier Józef Oleksy i zaplanowanego na 26 marca Sejmiku Kobiet Lewicy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)