Zapytali Frasyniuka, co ma do powiedzenia Kaczyńskiemu. "Wziąłbym Jarka do kina"
Choć Władysławowi Frasyniukowi nie zawsze jest po drodze z Jarosławem Kaczyńskim, to deklaruje, że zabrałby go do kina. Opozycjonista chciałby obejrzeć w towarzystwie prezesa PiS film "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri" - głośną produkcję, która stała się inspiracją dla protestów w Londynie i na Florydzie.
19.02.2018 | aktual.: 19.02.2018 10:46
Gdyby działacz spotkał Jarosława Kaczyńskiego, pozmawiałby z nim na temat demokracji.
"Powiedziałbym Jarkowi, że wierzę w demokrację i przemianę człowieka: "Demokracja każdego dnia daje ci szansę. W każdym są pokłady dobra. W tobie Jarku, też. Rozumiem twoje pretensje do mojego środowiska, ale szukaj w sobie pokładu dobra i odwołaj się do Solidarności" (...) - mówił Frasyniuk w rozmowie z dziennikarzem "Rzeczpospolitej".
Wcześniej jednak zabrałby prezesa PiS do kina na "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri". To film opowiadający o matce, która straciła córkę, a morderca pozostaje na wolności. Postanowiła więc wywiesić trzy billboardy, które miały sprowokować władze do podjęcia działań.
Film stał się inspiracją dla protestów na Florydzie i w Londynie. Anglicy domagają się ukarania ludzi odpowiedzialnych za katastrofę Grenfell Tower, natomiast mieszkańcy Florydy domagają się ograniczenia dostępu do broni, po masakrze w liceum, gdzie 19-latek zastrzelił 17 osób.