Joe Biden prezydentem USA. "Nasz naród rzadko stawał przed większymi problemami"
Joe Biden został w środę zaprzysiężony na 46. prezydenta USA. Uroczysta ceremonia tradycyjnie odbyła się przed Kapitolem w Waszyngtonie. - Musimy przywrócić duszę tego kraju - powiedział Demokrata podczas odebrania przysięgi od swoich nowych współpracowników.
O północy czasu polskiego Joe Biden odebrał przysięgę od pracowników nowej administracji. Prezydent USA podkreślił, że zarówno on, jak i jego "drużyna" pracują dla społeczeństwa. - Musimy przywrócić duszę tego kraju, a wszyscy wy będziecie tego częścią. Oczekuję od was przede wszystkim szczerości i uczciwości w tym, jak będziecie traktowali siebie nawzajem. Ludzie nie pracują dla nas, to my pracujemy dla ludzi - zaapelował Biden do swoich pracowników.
Zwracając się bezpośrednio do członków nowo powołanej administracji zaapelował też o "posługę z honorem". - Proszę was i wasze rodziny, abyście służyli z honorem i przyjęli to powołanie. Jesteśmy wdzięczni waszym rodzinom, ponieważ kiedy będziecie pracować w Białym Domu, będziecie pracować ciężko - tłumaczył Joe Biden.
- Nasz naród rzadko stawał przed większymi problemami niż w tej chwili. Urzędnik publiczny nigdy nie miał tak ważnej pozycji jak teraz właśnie. Historia i nasi rodacy będą na nas patrzyli - mówił przywódca Stanów Zjednoczonych. Zaznaczył, że jeśli usłyszy, że któryś z jego pracowników "nie szanuje kolegi lub koleżanki, to od razu go zwolni"
Zobacz też: Szczepienia polityków PiS poza kolejnością? Rzecznik rządu komentuje nieoficjalne informacje
USA. Joe Biden: "Chcę zapewnić bezpieczeństwo Ameryce"
Podczas swojego przemówienia wymienił też powody, dla których ubiegał się o urząd. - Pierwszy, to aby wrócić do honoru, uczciwości, prawdy, żeby robić to, co zapowiadałem, traktować ludzi z szacunkiem. Mój ojciec mówił, że każda osoba, bez względu na to skąd pochodzi, zasługuje na szacunek - przekonywał.
Zwrócił także uwagę na problem dyskryminacji i nierówności rasowej. - Chcę zapewnić bezpieczeństwo Ameryce, przed zagrożeniami widocznymi i tymi, których na pierwszy rzut oka się nie dostrzega. Stany Zjednoczone przejrzały na oczy i zobaczyły, ile rasizmu systemowego istnieje w naszym społeczeństwie - mówił 78-letni prezydent, przypominając o śmierci George'a Floyda, który został uduszony podczas interwencji amerykańskiej policji. - To się naprawdę wydarzyło, na Boga - dodał.
- Mamy teraz szansę na zmianę tych rzeczy. Wszyscy możemy to zrobić. Nie powinniście tego robić, jeśli nie jesteście do tego przekonani - stwierdził Biden.
Joe Biden prezydentem USA. Podpisał pierwsze akty wykonawcze
Chwilę po godz. 23 czasu polskiego zaprzysiężony przywódca Stanów Zjednoczonych dokonał uroczystego podpisania pierwszych dokumentów. Jeden z nich dotyczy walki z epidemią COVID-19. - Jest to jeden z problemów, przed którymi dzisiaj stoimy - powiedział Joe Biden, informując o obowiązku noszenia masek ochronnych na terenie wszystkich gruntów federalnych.
Drugi aktem, jaki podpisał w środę Demokrata, dotyczy ekonomicznego wsparcia społeczności, które zmagają się z licznymi problemami. - To dowód na to, że równość jest jedną z podstaw naszego kraju - stwierdził prezydent USA.
W kolejnej deklaracji Joe Biden ponownie przystąpił do paryskiego porozumienia klimatycznego. Wcześniej decyzję o wystąpieniu z niego podjął Donald Trump.