Zapowiada się gorąca debata w Sejmie. PiS walczy o konstruktywne wotum nieufności dla rządu
Dziś początek trzydniowego posiedzenia Sejmu. Posłowie zajmą się między innymi wnioskiem PiS-u o konstruktywne wotum nieufności dla rządu. Kandydatem na premiera jest profesor Piotr Gliński. Partia Jarosława Kaczyńskiego wnosi też o odwołanie ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza.
Oba wnioski są konsekwencją opublikowania przez "Wprost" nagrań z nielegalnych podsłuchów prywatnych rozmów niektórych polityków. Oba mają raczej małe szanse powodzenia. Zwolennicy zmiany rządu oraz odwołania ministra muszą zgromadzić po swojej stronie 231 głosów.
Ostatnie głosowanie nad wotum zaufania dla gabinetu Donalda Tuska pokazało, że koalicja może liczyć nawet na 237 głosów. Wniosek o odwołanie ministra Sienkiewicza ma negatywną opinię sejmowej komisji spraw wewnętrznych. Głosowanie zaplanowano na piątek, podobnie, jak nad konstruktywnym wotum nieufności.
Rząd może spać spokojnie, bo koalicjant PO - PSL - zadecydował o wprowadzeniu dyscypliny podczas tych głosowań. Wcześniej ludowcy nie kryli, że nie podoba im się dalsza obecność w rządzie podsłuchanego szefa MSW. Przekonały ich deklaracje premiera Donalda Tuska, jakie padły podczas spotkań koalicyjnych, że po parlamentarnych wakacjach dojdzie do wymiany kilku ministrów.
Podczas tego posiedzenia, Sejm wysłucha też sprawozdań z ubiegłorocznej działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Krajowej Rady Sądownictwa oraz Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.