"Zapnijcie pasy", powiedział kierowca autobusu weselnego. Nowe doniesienia ws. tragedii w Australii
Na Wine Country Drive w pobliżu zjazdu z autostrady Hunter Expressway w miejscowości Greta w Australii doszło do tragicznego wypadku autobusu przewożącego gości weselnych. Kierowca tuż przed zdarzeniem prosił pasażerów o zapięcie pasów. W wyniku wypadku zginęło 12 osób.
Tuż po godzinie 23:30 w niedzielę służby ratunkowe zostały wezwane do wypadku autobusu na rondzie na Wine Country Drive w Grecie w Australii. Według doniesień policji kierowca jechał zbyt szybko, pojazd przewrócił się na bok i uderzył w barierkę.
Jak przekazuje portal news.com.au 58-letni Brett Andrew Button wyruszył w 20-minutową podróż z przyjęcia weselnego w Wandin Estate Winery do miasta Singleton w regionie winiarskim Hunter Valley w Nowej Południowej Walii. Autobus przewoził 35 pasażerów. Button prawdopodobnie przed ruszeniem powiedział pasażerom "zapnijcie pasy".
Zastępca komisarza policji, David Waddell, twierdził, że kierowca "wjechał na rondo, nie dostosowując prędkości do warunków panujących na drodze" – Oczywiście prędkość była zbyt duża, aby mógł pokonać to skrzyżowanie – powiedział dziennikarzom. W chwili zdarzenia w tym miejscu widoczność była ograniczona przez silną mgłę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Button przebywał w areszcie policyjnym, później został zwolniony za kaucją. We wtorek pojawił się w sądzie rejonowym w Cessnock. Podczas przesłuchania siedział ze spuszczoną głową i płakał - ewidentnie zdruzgotany katastrofą.
Premier Australii przesyła wyrazy współczucia
- Wszyscy Australijczycy przesyłają najgłębsze wyrazy współczucia bliskim ofiar tej przerażającej tragedii autobusowej – napisał po doniesieniach o wypadku w swoich mediach społecznościowych premier Australii Anthony Albanese.