Zapad-2017: helikopter ostrzelał cywilów?
Rosyjskie i ukraińskie media donoszą o incydencie na poligonie Łużskij pod Petersburgiem. Helikopter biorący udział w ćwiczeniach "Zapad - 2017" miał przypadkowo ostrzelać obserwatorów. Dwie osoby miały zostać ranne. Armia zaprzecza tym doniesieniom.
Do incydentu, jak informują rosyjskie i ukraińskie portale miało dojść 18 września na poligonie Łużskij tuż przed wizytą prezydenta Rosji Władimira Putina. Z biorącego udział w ćwiczeniach helikoptera Ka-52 wystrzelona została rakieta powietrze-ziemia, która - zamiast trafić w cel - miała uderzyć tuż obok obserwujących manewry widzów.
Media informują, że ciężko ranne zostały dwie osoby - prawdopodobnie dziennikarze. Miały one zostać przewiezione do szpitala. Według doniesień zniszczeniu uległy także co najmniej dwa samochody.
W sieci pojawiły się nagrania tego incydentu. Na jednym z nich widać nadlatujące dwie maszyny i moment, gdy z jednego z helikopterów zostaje odpalony pocisk.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na drugim nagraniu widać efekty przypadkowego ostrzału rakietą powietrze-ziemia.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Rzecznik prasowy prezydenta Dmitrij Pieskow pytany przez dziennikarzy o tę sprawę odmówił odpowiedzi. - Właściwym adresatem tego pytania jest resort obrony - stwierdził.
Tymczasem zdarzeniu zaprzeczyły służby prasowe Zachodniego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. W specjalnym komunikacie doniesienia na ten temat nazwano "celową prowokacją lub głupotą".
Służby prasowe wyjaśniły także, że prezentowane na nagraniach wydarzenie rzeczywiście miało miejsce, ale podczas innych ćwiczeń. "System naprowadzania jednego z helikopterów uległ awarii i rakieta nie trafiła w cel. Uszkodzony został wówczas jeden samochód ciężarowy. Nikt nie został ranny" - napisano w komunikacie.
Źródło: fontanka.ru. metronews.ru., tass.ru