"Zamordowana nie była nikomu potrzebna"
Prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow kategorycznie zaprzeczył, by miał cokolwiek wspólnego z zabójstwem znanej czeczeńskiej obrończyni praw człowieka i publicystki Natalii Estemirowej. Jednocześnie w bezprzykładny sposób zaatakował zamordowaną aktywistkę stowarzyszenia Memoriał.
- Jeśli Kadyrow jest winny, jeśli ludzie Kadyrowa są winni, to niech zostanie to udowodnione - oświadczył czeczeński przywódca w wywiadzie dla Radia Swoboda. - Po co Kadyrow miałby zabijać kobietę, która nikomu nie jest potrzebna? - zapytał.
Kadyrow dodał, że Estemirowa "nigdy nie miała honoru, godności i sumienia".
Natalię Estemirową uprowadzono 15 lipca rano w Czeczenii w okolicach jej domu w Groznym. Tego samego dnia po południu ciało aktywistki Memoriału z ranami postrzałowymi znaleziono w Inguszetii, republice sąsiadującej z Czeczenią.
Estemirowa była jedną z głównych współpracownic Memoriału na Kaukazie. Władze Czeczenii niejednokrotnie krytykowały jej działania, które polegały na zbieraniu dokumentacji porwań, torturowania i zabójstw politycznych w Czeczenii od początku drugiej wojny w tej republice w roku 1999.
Szef Memoriału Oleg Orłow uważa, że to Kadyrow ponosi odpowiedzialność za porwanie Estemirowej.