"Zamknij drogę grabarzom Doliny Rospudy!"
Pod pomnikiem Adama Mickiewicza w Krakowie odbył się w niedzielę happening na rzecz ratowania Doliny Rospudy. Uczestniczyło w nim około 100 młodych ludzi. Podobne manifestacje w tym samym czasie odbyły się w co najmniej siedmiu miastach Polski, m.in. we Wrocławiu, Gdańsku, Warszawie, Bielsku-Białej, Katowicach i Cieszynie.
30.07.2007 | aktual.: 30.07.2007 10:54
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/batalia-o-doline-rospudy-6038700024857729g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/batalia-o-doline-rospudy-6038700024857729g )
Batalia o Dolinę Rospudy
- Jeśli będzie potrzeba przyjdziemy tu znów za tydzień - deklaruje Anna Fusch, organizatorka happeningu. - Chcemy zainteresować społeczeństwo problemem Rospudy. Sama dolina jest unikalna w skali Europy, nie można dopuścić do jej zniszczenia, tym bardziej, że obwodnicę można poprowadzić alternatywną trasą.
30 lipca kończy się ochronny okres lęgowy. Potem najprawdopodobniej ruszą prace przy budowie obwodnicy Augustowa. Zdania na temat jej przebiegu są podzielone. Ekolodzy sprzeciwiają się jej budowie przez Dolinę Rospudy, mieszkańcy Augustowa pragną, by obwodnica powstała jak najszybciej, teraz bowiem na drogach, którymi pędzą tiry giną corocznie ludzie.
Sprzeczność interesów pojawiła się również w czasie happeningu na Rynku Głównym. Przeciwnik ekologów wykrzykiwał spod pomnika Adama Mickiewicza, że bronią jakichś śmiesznych drzew, nie zważając na życie ludzkie. Ekolodzy nie mogąc przekonać swojego oponenta, zdecydowali się na pochód wokół Rynku wykrzykując: "Nie zgadzamy się - obwodnica tak, przez Rospudę nie".
Potem przyszpilano symboliczne kłódki na bramie za którą zamknięto zwolenników budowy obwodnicy. Miała być wielka, ale nie udało się jej zbudować. Powstało tylko kilka symbolicznych sztachet. Zbierano też podpisy pod pismem z protestem w sprawie Rospudy, jaki ma zostać wysłany do premiera.
- Pokażmy, że w obronę tak cennych miejsc, jak Dolina Rospudy zaangażowani są wszyscy - mówił Marcin Brożek, jeden z działaczy Greenpeace. - Zarówno ci, którzy fizycznie będą bronić Rospudy tam na miejscu, jak i ci którzy zostają w Krakowie. Pokażmy, że krakowianie nie pozostają obojętni na błędne decyzje władz i nie zgadzają się na bezmyślne niszczenie przyrody - dodał.