Zamknięty wiadukt unieruchomił Warszawiaków
Zamknięcie w Alejach Jerozolimskich wiaduktu na trasie do
centrum Warszawy doprowadziło do powstania ogromnych korków. Na
razie nie wiadomo, czy na czas koniecznego remontu stanie tam
wiadukt tymczasowy, czy zostanie wzmocniony obecny.
Według Zarządu Dróg Miejskich budowa tymczasowego wiaduktu potrwałaby ok. dwóch, trzech miesięcy.
Rozpoczęcie remontu było konieczne: po mrozach i śniegu nawierzchnia jest zbyt zniszczona, beton zmurszał, wiadukt groził zawaleniem. Dlatego musieliśmy zdecydować się na remont - powiedziała w poniedziałek Edyta Redzicka z Zarządu Dróg Miejskich.
Widzimy jednak co się dzieje po zamknięciu wiaduktu, dlatego chcemy postawić tymczasowy wiadukt, który pozwoliłby na przejechanie samochodom - dodała Redzicka.
Wiadukt mógłby powstać w ciągu dwóch, trzech miesięcy. Nie wiadomo jednak, czy i kiedy rozpoczniemy prace przy jego stawianiu, gdyż to zależy od decyzji władz Warszawy - powiedziała Redzicka.
Obecnie, ruch przez wiadukt w Al. Jerozolimskich jest zamknięty całkowicie, chociaż remont się jeszcze nie zaczął. Jak tłumaczy ZDM wiadukt jest jednak zbyt zniszczony i grozi zawaleniem. Samochody osobowe i ciężarowe kierowane są na objazdy.
Remont wiaduktu kosztować ma ok. 60 mln zł. Ma potrwać ok. 1,5 roku.(iza)