ŚwiatZamieszki w Peru - są zabici i ranni

Zamieszki w Peru - są zabici i ranni

Ponad 30 osób zginęło a
dziesiątki zostały rannych w północnym Peru w wyniku
starć policji z rdzenną ludnością indiańską, która od dwóch
miesięcy protestuje przeciwko rządowym zamiarom pobudzenia
przemysłu wydobywczego w Dżungli Amazońskiej.

Zamieszki w Peru - są zabici i ranni
Źródło zdjęć: © AFP

06.06.2009 | aktual.: 06.06.2009 05:07

Z doniesień przywódców plemiennych wynika, że zginęło od 22 do 25 Indian, natomiast MSW poinformowało o dziewięciu zabitych policjantach. Urząd peruwiańskiego rzecznika praw obywatelskich utrzymuje jednak, że potwierdzonych jest jedynie pięć ofiar śmiertelnych wśród rdzennej ludności.

Starcia wybuchły, gdy policja usiłowała przerwać blokadę drogową, zorganizowaną przez około 5 tys. Indian amazońskich nieopodal miejscowości Bagua w prowincji Amazonas. Według organizatorów protestu, siły bezpieczeństwa ostrzelały demonstrantów z helikopterów. Natomiast zdaniem policji, to protestujący otworzyli jako pierwsi ogień.

Demonstranci twierdzą, że wzięli na zakładników 38 policjantów. Zagrozili również, że jeśli rząd nie cofnie rozkazu rozpędzania manifestacji, wysadzą w powietrze należącą do państwowego koncernu paliwowego Petroperu przepompownię ropy naftowej.

Manifestacje niezadowolenia z rządowych planów przyciągnięcia do Dżungli Amazońskiej inwestorów z sektora wydobywczego Indianie organizują regularnie od 9 kwietnia. Blokowane są drogi, rzeki, rurociągi a także lotniska. Aby położyć kres protestom, 9 maja prezydent Alan Garcia wprowadził w czterech amazońskich prowincjach stan wyjątkowy i zawiesił tam obowiązywanie praw konstytucyjnych.

Rdzenne społeczności peruwiańskiej Amazonii domagają się, aby rząd odrzucił przepisy, które mają ułatwić zagranicznym koncernom eksploatację surowców w tym regionie. Zostały one przyjęte w ubiegłym roku, przy okazji dostosowywania peruwiańskiego prawa inwestycyjnego do porozumienia o wolnym handlu z USA.

Indianie uważają też, że rząd powinien konsultować z nimi wszelkie decyzje dotyczące poszukiwania i eksploatacji zasobów naturalnych na terenie Dżungli Amazońskiej. Lima twierdzi jednak, że złoża podziemne należą do wszystkich Peruwiańczyków, a nie tylko do społeczności żyjących w danym rejonie. Argumentuje również, że ich wykorzystanie jest kluczowe dla rozwoju peruwiańskiej gospodarki.

peruindianieblokada
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)