Zamieszki podczas marszu gejów w Budapeszcie
Dwóch policjantów odniosło obrażenia, a
co najmniej 45 osób aresztowano w następstwie zajść, jakie
towarzyszyły sobotniemu "marszowi godności" gejów i lesbijek w
centrum Budapesztu - poinformowała węgierska policja.
05.07.2008 | aktual.: 05.07.2008 22:40
Protestujący przeciwko marszowi obrzucali jego uczestników jajkami, butelkami i kamieniami. Ciskali też kamienie brukowe i butelki z łatwopalnym płynem w policjantów. Jeden z policyjnych mikrobusów stanął w płomieniach. Interweniujący stróże porządku użyli gazu łzawiącego i armatek wodnych.
"Marsz godności" wyruszył z jednego końca ulicy Andrassy'ego, natomiast jego przeciwnicy zgromadzili się na jej drugim końcu i poszczególnych skrzyżowaniach. By chronić uczestników marszu, policja poustawiała wzdłuż jego trasy po obu stronach wysokie metalowe bariery.
Większość starć rozegrała się na kończącym ulicę Andrassy'ego Placu Bohaterów, gdzie znajduje się monumentalny Pomnik Tysiąclecia Węgier.
Protestujący, z których wielu reprezentowało ugrupowania skrajnie nacjonalistyczne, określali marsz jako "obrzydliwy" i "haniebny", deklarując jednocześnie gotowość "posprzątania brudu". Zamieszki trwały co najmniej trzy godziny; około godz. 19 ich natężenie wyraźnie spadło.