Hołownia zabrał głos po wystąpieniu Kierwińskiego
- Rozmawiałem z ministrem Kierwińskim przed i po jego wystąpieniu, spędziliśmy obok siebie na trybunie dwie godziny. Pan minister z pewnością nie znajdował się pod wpływem alkoholu - powiedział w rozmowie z Onetem marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
W sobotę na placu Piłsudskiego w Warszawie odbyły się Centralne Obchody Dnia Strażaka. W uroczystościach wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.
Wystąpienie ministra spraw wewnętrznych i administracji wywołało niemałe poruszenie w sieci. Politycy opozycji sugerowali, że Kierwiński mógł być pod wpływem alkoholu. Do pojawiających się komentarzy szybko odniósł się sam zainteresowany.
- Na placu, gdzie odbywały się uroczystości, był straszny pogłos od mikrofonu i nagłośnienia, które tu stoi. Pewnie był jakiś błąd sprzętowy i to wywołało taki nienajlepszy efekt. Za ten efekt przepraszam - powiedział Kierwiński w rozmowie z TVN24. Później minister pokazał wynik badania alkomatem, które potwierdziło, że był trzeźwy.
Hołownia zabrał głos
O nietypowe wystąpienie Marcina Kierwińskiego zapytany został marszałek Sejmu Szymon Hołownia. W rozmowie z Onetem lider Polski 2050 oświadczył, że "pan minister z pewnością nie znajdował się pod wpływem alkoholu". - Rozmawiałem z ministrem Kierwińskim przed i po jego wystąpieniu, spędziliśmy obok siebie na trybunie dwie godziny - przekazał Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Faktycznie, pogłos bardzo utrudniał przemawianie, co rzeczywiście szczególnie wybrzmiało akurat w czasie wystąpienia ministra, i co zrodziło u niektórych obecnych podejrzenie, że może chodzić o nagły incydent neurologiczny - dodał marszałek Sejmu.
Wskazał jednocześnie, że po wystąpieniu Kierwińskiego rozmawiał z nim m.in. o problemach technicznych z dźwiękiem, ale i o sprawach bieżących. - Następnie odwiedziliśmy stoiska okolicznościowego pikniku. Nic nie wskazywało na żadną jego niedyspozycję - powiedział Hołownia Onetowi.
Przeczytaj również:
Źródło: Onet