Złapani przez policję zamienili się miejscami w aucie. Obaj byli pijani

W niedzielę 20 marca późnym wieczorem na policję w Pile wpłynęło zgłoszenie o kolizji, do której doszło w Szydłowie. Sprawca zdarzenia nie zatrzymał się i uciekł. Funkcjonariusze szybko go namierzyli dzięki zaangażowaniu świadków.

Policjanci drogówki zatrzymali dwóch mieszkańców sąsiedniej miejscowości. Najpierw samochodem kierował 57-latek. Mając w organizmie ponad 2 promile alkoholu doprowadził do kolizji w Szydłowie. Następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Dojeżdżając do swojego domu wysiadł z pojazdu. Jego miejsce zajął 59-letni pasażer, który również był pijany i w takim stanie rozpoczął jazdę. Badanie potwierdziło, że miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.

- Obaj zatrzymani odpowiedzą za przestępstwo prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi za to kara dwóch lat pozbawienia wolności. Ponadto młodszy z nich odpowie przed sądem za spowodowanie kolizji drogowej oraz jazdę bez wymaganych uprawnień. Jest to zagrożone grzywną w wysokości nawet 30 tysięcy złotych oraz zakazem prowadzenia pojazdów na okres trzech lat - przekazał oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Pile st. sierż. Wojciech Zeszot.

Niedawno pisaliśmy też o 19-latce ze Skarżyska-Kamiennej w woj. świętokrzyskim, która w sobotę 19 marca ćwiczyła przed cmentarzem jazdę samochodem. Niestety nic nie poszło po jej myśli, a manewry zakończyły się zdemolowaniem kilku nagrobków i cmentarnego ogrodzenia. Sprawą zajęła się policja.