"Zamiast 'Teleranka' był groźny pan i złe wieści"
Z okazji 30 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego zapytaliśmy Polaków, jak wspominają 13 grudnia 1981 roku. - Szok, zamieszanie, strach, panika, ludzie bali się wychodzić z domu - mówią nasi rozmówcy. - Obudziła mnie babcia i powiedziała, że nie będzie teleranka, zamiast tego zobaczyłem groźnego pana, który mówił, że w Polsce sytuacja jest bardzo zła - wspomina młody człowiek.
12.12.2011 | aktual.: 13.12.2011 16:42
Czy stan wojenny był potrzebny? - Było to niepotrzebne, straciliśmy dekadę - słyszymy w odpowiedzi. Nie wszyscy podzielają taki pogląd. - Interwencja nam nie groziła, ale w Polsce wszyscy lubią się 'żryć' i bałam się, że w Solidarności mogą pożreć się między sobą i dojdzie do bratobójczej walki - mówi kobieta. - Perfekcyjnie zrobiono ten stan, gdyby nie to, byłoby więcej ofiar - przyznaje starszy pan, który jednak waha się, co do oceny samego wprowadzenia stanu wojennego.
Reporter: Dominika Leonowicz, zdjęcia: Tomek Górski