Zamachy w Brukseli. "Sueddeutsche Zeitung": żaden bóg nie potrzebuje morderców
• Komentator: w Brukseli działała mała grupka zaślepionych młodzieńców
• We wtorek rano na lotnisku Zaventem doszło do dwóch wybuchów
• Kolejna eksplozja wstrząsnęła stacją metra Maelbeek w dzielnicy europejskiej
• W atakach zginęły co najmniej 34 osoby
• Do zamachów przyznało się Państwo Islamskie
23.03.2016 | aktual.: 23.03.2016 12:23
Po zamachach w Brukseli komentator niemieckiej gazety "Sueddeutsche Zeitung" pisze, że żaden bóg nie potrzebuje morderców. Jego zdaniem ludzie, którzy powołują się na stwórcę, aby ranić i zabijać innych są największymi bluźniercami.
Jak czytamy w "SZ", tworzą oni boga na własne podobieństwo próbując nadać swojej nienawiści, paranoi i żądzy zemsty głębszy sens.
Autor przekonuje, że nie islam zabija. W Brukseli, czy wcześniej w Paryżu, działała mała grupka zaślepionych, agresywnych młodzieńców powołujących się na coś czego nigdy nie zrozumieli.
Komentator przypomina, że 13 lat temu także George W. Bush powoływał się na boga podczas wojny w Iraku. Ale Jezus nie miał z tamtą inwazją nic wspólnego, tak samo jak Allah nie ma nic wspólnego z Molenbeek - czyli dzielnicą Brukseli, w której żyli terroryści.
Jak czytamy, chrześcijanie, którzy w piątek będą wspominać śmierć Jezusa na krzyżu, są pewni, że Jezus umarł, aby zbawić ludzi, a nie po to, aby pozwalać na zabijanie - pisze komentator "Sueddeutsche Zeitung".
We wtorek rano na międzynarodowym lotnisku Zaventem w Brukseli doszło do dwóch wybuchów. Kolejna eksplozja wstrząsnęła stacją metra Maelbeek w dzielnicy europejskiej.
W atakach zginęły co najmniej 34 osoby, a rannych zostało ponad 200. Do zamachów przyznało się Państwo Islamskie. Władze Belgii podniosły alert antyterrorystyczny w całym kraju do czwartego, najwyższego poziomu.