Zamach w Sankt Petersburgu: wstęp do kolejnych ataków?

Zamach w petersburskim metrze może pociągnąć za sobą falę kolejnych ataków. Ale najprawdopodobniej przyjdą one nie ze strony kaukaskich dżihadystów, lecz z mniej oczywistego kierunku.

Zamach w Sankt Petersburgu: wstęp do kolejnych ataków?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Oskar Górzyński
25

Rosyjski Komitet Śledczy we wtorek oficjalnie wskazał, że zamachowcem, który zdetonował zaimprowizowaną bombę w Sankt Petersburgu, był Akbarżon Dżalilow, 22-letni Uzbek, który do Rosji przyjechał z Kirgistanu. Mimo to, ponad 48 godzin po krwawym zamachu, który doprowadził do śmierci 14 osób, wciąż pozostaje wiele niewiadomych. Jeszcze tego samego dnia agencja Rosbałt podała, że skontaktowała się z domniemanym zamachowcem-samobójcą dzwoniąc na numer podany na jego profilu w portalu społecznościowym. Rozmówca zapewnił ich, że wiązanie go z zamachem to "pomyłka". Co więcej, do tej pory do organizacji zamachu nie przyznała się żadna organizacja terrorystyczna; nie wiadomo też nic o jakiejkolwiek wiadomości pozostawionej przez zamachowca. Mimo to, pewne wydaje się jedno: że to nie ostatni taki incydent na terytorium Rosji.

Zemsta za Syrię

Ze względu na swoje zaangażowanie w Syrii po stronie reżimu Baszara al-Asada i wspierającego go szyickiego sojuszu, Rosja stała się oczywistym celem dla sunnickich dżihadystów w Rosji i poza nią. Rewanżem za walkę po stronie dyktatora miał być zamach na samolot pasażerski linii Metrojet, który rozbił się nad Synajem w grudniu 2015 roku. Od tego czasu Państwo Islamskie, w skład którego wchodzi tysiące bojowników z Rosji - głównie z Kaukazu - i którzy stanowią drugą największą grupę językową w ISIS, wielokrotnie zapowiadało działania wewnątrz Rosji. Kaukascy dżihadyści tradycyjnie stanowili zresztą największe zagrożenie terroryzmem - to oni stali np. za ostatnim krwawym zamachem terrorystycznym, w Wołgogradzie przed igrzyskami w Soczi.

Co więcej, w ciągu ostatnich miesięcy w Dagestanie wykryto pierwsze poważne ślady działalności komórek Państwa Islamskiego, tzw. Grupy Chasawjurt, która miała planować zamachy w Rosji. Kilka dni przed zamachem w Sankt Petersburgu bojownicy związani z ISIS zaatakowali zaś bazę wojskową w Czeczenii niedaleko Groznego, zabijając sześciu rosyjskich żołnierzy. Jednak eksperci podejrzewają, że to nie z Kaukazu płynie największe zagrożenie terroryzmem.

- Eskalacja ataków ze strony dżihadystów z Kaukazu jest zapowiadana nieustannie od 2-3 lat. Ale fakt jest taki, że wszystkie znaczące organizacje zbrojne zostały praktycznie zniszczone przez rosyjskie służby, a środowiska islamistyczne głęboko zinfiltrowane i trudno wyobrazić sobie, jak mogłoby dojść do reaktywacji działalności na poważną skalę - mówi WP Neil Hauer, ekspert kanadyjskiego ośrodka analitycznego SecDev. - Nic nie wskazuje też na to, że bojownicy będący obecnie w Syrii będą w ogóle w stanie powrócić na Kaukaz - dodaje.

Zagrożenie ze wschodu

W ocenie eksperta, zamach w Sankt Petersburgu, dokonany prawdopodobnie przez "samotnego wilka" pochodzącego z Azji Środkowej, może wskazywać, że to właśnie z tej strony należy spodziewać się zwiększonego zagrożenia. Jak dotąd przybysze z tych krajów nie stali za ani jednym większym incydentem terrorystycznym, jednak wiele wskazuje na to, że może się to zmienić. Kraje takie jak Kirgistan, Kazachstan i Uzbekistan są źródłem coraz większej liczby rekrutów Państwa Islamskiego, których liczebność szacuje się na ponad dwa tysiące. Coraz częściej stoją oni za zamachami terrorystycznymi. Uzbek Abdulgadir Maszaripow był sprawcą zamachu w sylwestrową noc na klub nocny w Stambule. Według doniesień, przybysze z Azji Środkowej byli też częstymi wykonawcami samobójczych zamachów w wyzwalanym Mosulu.

- To u nas znikoma wiedza, ale Kirgistan nie daje sobie rady z infiltracją IS, coraz gorzej wygląda ta kwestia w Kazachstanie - mówi WP Robert Cheda, były oficer Agencji Wywiadu i ekspert Fundacji Pułaskiego. Jego zdaniem, za zamachem w Sankt Petersburgu mogą stać nowe dżihadystyczne komórki. - To może być nowa, jeszcze niezinfiltrowana struktura, najprawdopodobniej IS - wyjaśnia.

Na istnienie takiej struktury mogą wskazywać doniesienia ze środy. Rosyjski Komitet Śledczy poinformował o aresztowaniu sześciu obywateli krajów Azji Środkowej, którzy podejrzewani są o prowadzenie rekrutacji do Państwa Islamskiego i Al-Kaidy. Z drugiej strony istnieją obawiają się, że pojawienie się nowego zagrożenia może zostać wykorzystane przez rosyjskie władze do "dokręcenia śruby" mieszkańcom - i to nie tylko tym pochodzącym z Azji Środkowej, których w Rosji jest ok. 5 milionów. We wtorek deputowany do Dumy Państwowej Jurij Szwytkin stwierdził, że odpowiedzią na zagrożenie terroryzmem powinno być "moratorium" na demonstracje uliczne.

- Po masowych protestach antykorupcyjnych zamach może służyć Putinowi do zastraszenia społeczeństwa i wywołania przekonania: jak nie obroni nas władza,choć skorumpowana, to kto? - mówi Cheda.

Wybrane dla Ciebie

Kontrowersyjny gość z zagranicy. Poparł Nawrockiego
Kontrowersyjny gość z zagranicy. Poparł Nawrockiego
Dostał cios w potylicę. Kolejny atak na warszawskiej uczelni
Dostał cios w potylicę. Kolejny atak na warszawskiej uczelni
Zamieszanie po słowach człowieka Trumpa. "Polska ma inną rolę"
Zamieszanie po słowach człowieka Trumpa. "Polska ma inną rolę"
Idzie na rekord. Polacy na potęgę rejestrują się za granicą
Idzie na rekord. Polacy na potęgę rejestrują się za granicą
Błyskawiczna reakcja Polski po słowach amerykańskiego generała
Błyskawiczna reakcja Polski po słowach amerykańskiego generała
Blokada granicy w Dorohusku. Kijów: "Niedopuszczalne"
Blokada granicy w Dorohusku. Kijów: "Niedopuszczalne"
Zbrodnia z miłości? Nowe informacje ws. strzelaniny we Wrocławiu
Zbrodnia z miłości? Nowe informacje ws. strzelaniny we Wrocławiu
Gigantyczny kontrakt podpisany. USA zarobią krocie
Gigantyczny kontrakt podpisany. USA zarobią krocie
Media: Kellogg mówi o polskim kontyngencie w Ukrainie
Media: Kellogg mówi o polskim kontyngencie w Ukrainie
Akcja służb na Podlasiu. Schwytano dziewięciu migrantów
Akcja służb na Podlasiu. Schwytano dziewięciu migrantów
Rozmowy w Stambule. "Putin się nie odważy"
Rozmowy w Stambule. "Putin się nie odważy"
"Porażka". Sasin pokazał dokument po wpisie Hołowni
"Porażka". Sasin pokazał dokument po wpisie Hołowni