Zamach w Pakistanie - niemal 100 zabitych i 200 rannych
Co najmniej 92 osoby zginęły, a ponad 200 zostało rannych w wyniku eksplozji samochodu-pułapki na targowisku w Peszawarze na północnym zachodzie Pakistanu - poinformowały światowe agencje, powołując się na pakistańskie służby medyczne.
Informację o śmierci przynajmniej ponad 50 osób przekazał agencji AFP dr Hamid Afridi, dyrektor szpitala Lady Reading Hospital w Peszawarze. - Przynajmniej 80 osób odniosło rany. Cały szpital jest w stanie podwyższonej gotowości - podkreślił Afridi.
- To była potężna eksplozja, która dała się słyszeć niemal w całym mieście - powiedział Anwar Szach, oficer policji cytowany przez agencję AFP.
W wyniku wybuchu zawaliły się liczne sklepy oraz budynek w pobliżu rynku. Część osób została uwięziona pod gruzami.
Jak informuje AFP, w wyniku wybuchu powstał olbrzymi krater, który spowodował zawalenie się kilku budynków i wielu straganów na najbardziej uczęszczanym w Peszawarze bazarze Meena. Agencja Kyodo pisze o zawaleniu się ośmiu budynków. Według Kyodo, powołującej się na źródła pakistańskie, na targu eksplodował samochód ze 150 kg ładunków wybuchowych.
Straż pożarna wciąż walczy z płonącymi zgliszczami. Ekipy ratunkowe usuwają olbrzymie zwały betonu i cegieł w poszukiwaniu ofiar.
Kilka godzin wcześniej do Pakistanu przyleciała z trzydniową wizytą sekretarz stanu USA, Hillary Clinton. Szefowa amerykańskiej dyplomacji potępiła "okrutny i brutalny zamach". Podkreśliła, że "Pakistan nie jest sam w walce z terroryzmem". Jej pakistański odpowiednik Makhdoom Shah Mehmood Qureshi zapewnił o determinacji swego kraju w walce z terroryzmem.
Żadna organizacja nie przyznała się jak dotychczas do przeprowadzenia zamachu. Jednak, jak zauważa AFP, ten atak wpisuje się w serię zamachów zorganizowanych w ostatnim czasie w Pakistanie przez ugrupowanie tamtejszych talibów - Laszkar e-toiba.