Trwa ładowanie...
22-10-2008 21:00

Zamach na godność - "rozbierający" skaner na lotnisku

Eurodeputowani z oburzeniem zareagowali na propozycję Komisji Europejskiej, by do dozwolonych na lotniskach urządzeń prześwietlających dodać nowoczesne skanery, które
pozwalają "rozebrać" na ekranie prześwietlanego człowieka. Ich zdaniem to zamach na prywatność i godność osobistą obywateli UE. Niemiecki socjaldemokrata Wolfgang Kreissl-Doerfler niepokoił się, że skanery umożliwiają sprawdzenie "czy kobieta ma małe, czy duże piersi".

Zamach na godność - "rozbierający" skaner na lotniskuŹródło: AFP
dwl2g67
dwl2g67

W uzgodnionym w środę przez wszystkie siły polityczne projekcie rezolucji eurodeputowani protestują przeciwko rozpowszechnieniu tego rodzaju urządzeń, które już są używane m.in. w Holandii. Ich zdaniem trzeba się najpierw zastanowić nad etycznymi, ekonomicznymi i zdrowotnymi konsekwencjami nowej technologii. Eurodeputowani mają wątpliwości, czy jest ona "konieczna w społeczeństwie demokratycznym".

Urządzenia są oparte na technologii fal milimetrowych i pozwalają - bez konieczności zdejmowania ubrania - na uzyskanie wyraźnego negatywowego obrazu ludzkiego ciała ze wszystkimi szczegółami anatomicznymi, a także - ewentualnie - rewolwerem za paskiem. To pozwala na dokładniejsze i szybsze sprawdzenie pasażerów niż tradycyjne bramki z wykrywaczami metali.

W minionym miesiącu KE zaproponowała dopisanie tych nowoczesnych urządzeń do listy dozwolonych metod kontroli pasażerów na lotniskach w UE.

Włoski liberał Marco Cappato zainicjował w Parlamencie Europejskim kampanię sprzeciwu, protestując przeciwko "zamachowi na prywatność i prawa podstawowe". Do liberałów, zawsze najgłośniej walczących o ochronę praw człowieka i danych osobowych, przyłączyli się socjaliści i chadecy. To naprawdę zbytnia ingerencja - uważa brytyjski konserwatysta Philip Bradbourn.

dwl2g67

Eurodeputowani obawiają się, że obrazy ze skanerów będą zapisywane i trafią w niepowołane ręce, albo po prostu do internetu, ku uciesze gawiedzi. Już teraz wiele ich tam można znaleźć; jednak są zamieszczane głównie po to, by unaocznić zagrożenie, jakie stanowi nowa technologia.

Poproszony przez eurodeputowanych o wyjaśnienia unijny komisarz ds. transportu Antonio Tajani zastrzegł w PE, że decyzja nie została jeszcze podjęta, a KE chciała po prostu ujednolicić standardy w całej UE. Zapewnił, że nowe skanery "nigdy nie będą obowiązkowe", gdyż jest to po prostu alternatywa dla rewizji osobistej, dokonywanej ręcznie przez pracownika ochrony. Co się tyczy obrazów, to nie będą one ani rejestrowane ani nigdy nie będą przechowywane - zapewnił.

Zdaniem komisarza nowe urządzenia znacząco skrócą kolejki na lotniskach, a pasażerowie nie mają nic przeciwko "rozebraniu" przez urządzenie, o czym świadczy to, że wybierają je dobrowolnie tam, gdzie zostały już zainstalowane. Zaznaczył, że on sam uważa rewizję osobistą za "o wiele mniej przyjemną niż przejście przez skaner".

Michał Kot

dwl2g67
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dwl2g67
Więcej tematów