Załęże: więził i wyłudzał
Wyłudzenie od więźniów około 30 tys. zł za
pomocą sfałszowanych czeków zarzuciła prokuratura 31-letniemu
pracownikowi Zakładu Karnego w Załężu koło Rzeszowa, pracującemu
równocześnie jako ajent PKO BP.
Prokurator rejonowy w Rzeszowie Mariusz Kowal powiedział w czwartek, że podejrzany Grzegorz M. fałszował na czekach podpis księgowego i na ich podstawie pobierał z banku pieniądze. Operacji tych nie ujmował w ewidencji.
Książeczki oszczędnościowe więźniów zdeponowane były u podejrzanego. Oprócz jego podpisu do wypłacenia pieniędzy konieczny był podpis także księgowego. Grzegorz M. fałszował te podpisy i pobierał pieniądze, ale nie zapisywał tego w książeczkach ani w raportach kasowych - wyjaśniał prokurator.
Z ustaleń prokuratury wynika, że w ciągu prawie dwóch lat (od początku 2000 do końca 2001 roku) mężczyzna wypłacił na podstawie sfałszowanych czeków około 30 tys. zł z 18 spośród 180 książeczek, jakimi dysponował. Grozi mu od 5 do 25 lat więzienia.
Podejrzany przyznał się do sfałszowania części podpisów. Kowal dodał, że mężczyzna spłacił już wszystkie pobrane nielegalnie pieniądze razem z odsetkami, co może być okolicznością łagodzącą w procesie. (and)