"Zalewski nigdy nie prowadził śledztw politycznych"
Obecny prokurator krajowy Edward Zalewski
nigdy nie prowadził żadnej sprawy politycznej, a w szczególności
przeciw opozycjoniście Stanisławowi Śniegowi - takie oświadczenie
Zalewskiego przekazała rzeczniczka prokuratury
krajowej Katarzyna Szeska.
TVN podała w poniedziałek wieczorem, że w latach 80. Zalewski, będący wtedy prokuratorem w Legnicy, miał wydać znanemu z brutalności oficerowi SB zgodę na przesłuchanie niepełnosprawnego opozycjonisty Stanisława Śniega, osadzonego w areszcie śledczym w Lubinie. Występujący w programie opozycjonista wspominał, że esbek próbował wtedy szantażem zmusić go do współpracy.
Według autorów programu może to oznaczać, że Zalewski osobiście prowadził to śledztwo. Podają oni zarazem, że większa część dokumentacji dotyczącej spraw politycznych prowadzonych w Legnicy w latach 80. została zniszczona.
- Prokurator Edward Zalewski nigdy nie prowadził śledztw w sprawach politycznych, a w szczególności nie prowadził postępowania przeciwko Stanisławowi Śniegowi - oświadczyła w imieniu Zalewskiego prok. Szeska. On sam do wieczora postanowił nie udzielać żadnych komentarzy w tej sprawie. Podobnie zdecydował minister sprawiedliwości Andrzej Czuma.
Rzeczniczka prokuratury podkreśliła zarazem, że dowodem nie może być zgoda dla oficera SB, o której mówią autorzy programu w TVN, bo jest to "dokument czysto administracyjny, który jedynie uprawnia do wstępu na teren aresztu śledczego".
TVN podał także, iż Zalewski był członkiem aktywu PZPR w legnickiej prokuraturze. W rozmowie z PAP Szeska przypomniała, że już wiele miesięcy temu mówił o tym sam Zalewski podkreślając, że nie ma nic do ukrycia.
Zalewski został Prokuratorem Krajowym w marcu. Zastąpił zdymisjonowanego prokuratora krajowego Marka Staszaka, który stracił funkcję wraz z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ćwiąkalskim i częścią kierownictwa resortu, po tym jak samobójstwo w więzieniu popełnił Robert Pazik, skazany na dożywocie morderca Krzysztofa Olewnika.
Urodzony we Wrocławiu Zalewski po ukończeniu w 1981 r. prawa na Uniwersytecie Wrocławskiego pracował w prokuraturze w Legnicy. W 1990 r. został zastępcą tamtejszego prokuratora wojewódzkiego. Rok później objął kierownictwo grupy śledczej, która zajmowała się śledztwem dotyczącym wydarzeń lubińskich, kiedy 31 sierpnia 1982 r. od kul milicyjnych na ulicach miasta zginęli przypadkowi przechodnie. Śledztwo doprowadziło do postawienia przed sądem i prawomocnego skazania szefów oddziałów milicji pacyfikujących tę pokojową manifestację.
Od zeszłego roku sprawował funkcję naczelnika wrocławskiego wydziału zamiejscowego ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej, gdzie trwa wielkie śledztwo w sprawie korupcji w piłce nożnej. Zapowiada szybką reformę prokuratury, jest zwolennikiem rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości od prokuratora generalnego.