Zakonnice utknęły z winem. Proszą o pomoc

"Wszystko przez to, że ubiegłe lato było zbyt gorące" - tłumaczą zakonnice z Holandii, które utknęły z 64 000 butelek wina. Nadwyżkę traktują jak dar od Boga, niemniej apelują do miłośników tego trunku o pomoc w pozbyciu się nadmiaru. Do wyboru mają białe i różowe wino.

Siostry z klasztoru St. Catharinadal utknęły z winem
Siostry z klasztoru St. Catharinadal utknęły z winem
Źródło zdjęć: © Wikimedia | Picasa
Paulina Ciesielska

21.04.2023 | aktual.: 21.04.2023 16:07

Jak donoszą holenderskie media, siostry norbertanki z klasztoru Sint-Catharinadal w Oosterhout znalazły się w trudnej sytuacji. Zeszłoroczne upały sprawiły, że zakonnice mają olbrzymi zapas wina, z którym nie wiedzą, co mają zrobić.

Zakonnice apelują do miłośników wina o pomoc

W 2014 roku przy klasztorze Sint-Catharinadal powstała winnica, a trzy lata później otwarto tam winiarnię, restaurację i sklep. - Pierwotny pomysł opierał się na uprawie chmielu do produkcji piwa na rozległych terenach klasztornych, ale został odrzucony jako "nieodpowiedni dla zakonu żeńskiego" - powiedziała siostra Maria Magdalena w wywiadzie dla stacji Omroep Brabant.

- Wino ma konotacje biblijne i odnosi się do Jezusa. I szczerze mówiąc, zakonnice same to lubią. Myślę, że postąpiliśmy słusznie, wybierając produkcję wina. Uszczęśliwia to ludzi.

W zbiorach winogron i butelkowaniu wina pomaga zakonnicom co roku około 130 wolontariuszy i osób z niepełnosprawnością intelektualną. Klasztor utrzymuje się głównie ze sprzedaży "chrystusowego" trunku, ale tego, że jego nadwyżka kiedykolwiek odbije im się czkawką, zakonnice nie przewidziały.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zeszłoroczne upały przyspieszyły winobranie. Zbiory okazały się wyjątkowo udane, ale nie wszystkie wina udało się sprzedać. W efekcie zakonnice zostały z zapasem 64 000 butelek trunku, a na horyzoncie jest już kolejne winobranie. Mimo to nadwyżkę traktują jako dar od Boga: - "To złagodzi nasze zmartwienia finansowe, jeśli wina się sprzedadzą".

Breda Maakt Mij Blij (która pomaga holenderskim producentom, rolnikom i hodowcom sprzedawać nadwyżki towarów) wystartowała z internetową akcją sprzedaży klasztornego trunku.

Zakonne wina (do wyboru białe i różowe) sprzedają online, bo "siostry mają większą wiedzę na temat modlitw, niż handlu internetowego". Na stronie akcji zamieszczony też został film z apelem przeoryszy zakonu do miłośników wina, aby pomogli im pozbyć się nadwyżki. Koszt jednej butelki to ok. 66 zł, a skrzynki z sześcioma butelkami - 400 zł.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (229)