Zakonnica zamknęła włamywacza w kościele
Siostra zakonna nakryła na gorącym uczynku złodzieja, który kradł pieniądze z kościelnej skarbonki. Zamknęła go w kościele i zadzwoniła na policję. Zatrzymany mężczyzna był pijany. Przyznał się do kradzieży.
23.07.2009 18:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wszystko działo się w miejscowości Haczów na Podkarpaciu. Kiedy po południu zakonnica przyszła zamknąć zabytkowy kościół, usłyszała dobiegające ze środka odgłosy piłowania. Weszła i pomiędzy ławkami zobaczyła młodego mężczyznę. Reakcja zakonnicy była natychmiastowa. Siostra zamknęła drzwi wejściowe i zawiadomiła policję.
W kościele był znany już haczowskim policjantom 24-letni mieszkaniec tej miejscowości. Obok niego otwarta skarbonka i przecięta kłódka. Funkcjonariusze zatrzymali włamywacza.
Mężczyzna był pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego 1,74 promila alkoholu w organizmie. W trakcie przeszukania policjanci znaleźli 60 złotych, które mężczyzna skradł ze skarbonki.
24-latek przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.