Zakończyły się rozmowy Poroszenki, Hollande'a, Merkel i Putina o Syrii i sytuacji na Ukrainie
Prowadzone w piątek w Paryżu rozmowy przywódców krajów tzw. formatu normandzkiego, czyli Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji, w sprawie uregulowania sytuacji w Donbasie, zakończyły się po około pięciu godzinach - poinformowała agencja Interfax-Ukraina.
Rezultaty negocjacji nie są na razie znane. Po rozmowach prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Niemiec Angela Merkel mają wystąpić na konferencji prasowej.
Tematem rozmów miała być sytuacja na wschodniej Ukrainie, ale naloty rosyjskie w Syrii sprawiły, że dyskusje dotyczyły także tej kwestii.
Kanclerz Angela Merkel oraz prezydenci Władimir Putin, Petro Poroszenko i Francois Hollande mieli zastanowić się nad szansami wprowadzenia w życie porozumień zawartych w Mińsku. To w stolicy Białorusi ustalono warunki, które miały pozwolić na zakończenie konfliktu na Ukrainie.
Według niektórych źródeł strona francuska wyklucza możliwość renegocjacji mińskiego porozumienia i dąży do sprecyzowania kolejnych etapów jego realizacji - w tym kwestii autonomii dla części wschodniej Ukrainy. Znacznym utrudnieniem jest od początku aktywne angażowanie się Kremla w konflikt.
Agencja UNIAN poinformowała, że Petro Poroszenko uścisnął rękę Władimirowi Putinowi. Prezydentów Ukrainy i Rosji do tego gestu miała zmotywować Angela Merkel.
Rozmowy przywódców miały dotyczyć również sytuacji w Syrii. Ten temat pojawił się z głównie z powodu różnych stanowisk światowych mocarstw wobec działań na tym terenie. Koalicja pod wodzą USA, która od roku atakuje z powietrza dżihadystów z Państwa Islamskiego w Syrii i w Iraku, zarzuca Rosji atakowanie opozycji syryjskiej, walczącej o obalenie reżimu Asada. "Wzywamy Federację Rosyjską do natychmiastowego wstrzymania ataków na syryjską opozycję i cywili i skupienie się na walce z Państwem Islamskim" - napisali w oświadczeniu przedstawiciele koalicji.
Jednocześnie Rosjanie zapewniają, że atakują pozycje terrorystów z Państwa Islamskiego. Rosja uważa też, że to władze w Damaszku powinny być filarem międzynarodowych wysiłków zwalczania islamistów, na co nie chce zgodzić się międzynarodowa koalicja.
"Chłodne spojrzenia" Putina i Hollande'a
Przed spotkaniem z Merkel i Poroszenką prezydenci Francji i Rosji, Francois Hollande i Władimir Putin, rozmawiali na temat Syrii, próbując zmniejszyć różnice poglądów - poinformował doradca Hollande'a. Reuters pisze o chłodnym wyrazie twarzy obu polityków podczas powitania.
Hollande i Putin dyskutowali na temat trzech warunków stawianych przez Francję w kwestii współpracy z Rosją w Syrii. Warunki te to: atakowanie wyłącznie celów Państwa Islamskiego i Al-Kaidy, zapewnienie bezpieczeństwa ludności cywilnej i polityczna transformacja, zakładająca ustąpienie syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada, którego sojusznikiem jest Rosja.
Obaj politycy mieli surowy i chłodny wyraz twarzy, gdy francuski prezydent witał rosyjskiego na dziedzińcu Pałacu Elizejskiego, gdzie wobec kamer wymienili zdawkowy uścisk dłoni - pisze Reuters.
Doradca prezydenta Francji nie powiedział, czy trwająca godzinę i kwadrans wymiana zdań przyniosła pozytywne wyniki.