Zakończyło się trzydniowe zawieszenie broni w Strefie Gazy
Rząd Izraela zapowiedział, że nie wróci do rozmów z Palestyńczykami dopóki państwo żydowskie będzie celem ataków ze strony palestyńskich bojowników. Izraelskie siły powietrzne wznowiły bombardowania Strefy Gazy; zginęło palestyńskie dziecko.
Źródła medyczne poinformowały, że w wyniku bombardowania okolic jednego z meczetów w Gazie śmierć poniósł mały chłopiec, a sześć osób zostało rannych. Palestyńska policja podała, że od zakończenia w piątek rano trzydniowego zawieszenia broni Izrael dokonał 10 nalotów na Strefę Gazy.
Na razie nie ma informacji, by na terytorium Strefy Gazy wróciły oddziały izraelskich wojsk lądowych. Wycofały się one stamtąd przed wejściem w życie we wtorek 72-godzinnego rozejmu.
Rząd Izraela oświadczył, że nie będzie na razie uczestniczył w odbywających się w Kairze rozmowach ze stroną palestyńską. Negocjacje miały doprowadzić do dalszego przedłużenia rozejmu. Jednak przedstawiciele państwa żydowskiego zapowiedzieli, że nie będą rozmawiać dopóki palestyńscy bojownicy będą dalej prowadzić ostrzał pociskami rakietowymi.
- Nowe ataki rakietowe na Izrael przeprowadzane przez terrorystów są nie do zaakceptowania i świadczą o krótkowzroczności (Palestyńczyków). Błędna decyzja o złamaniu zawieszenia broni, którą podjął Hamas spotka się z działaniami izraelskich sił zbrojnych; będziemy kontynuowali naloty na Hamas, jego infrastrukturę, funkcjonariuszy i dzięki temu zapewnimy Izraelowi bezpieczeństwo - tłumaczył decyzję Izraela o wznowieniu nalotów rzecznik armii izraelskiej pułkownik Peter Lerner.
Celem najnowszych ataków Izraela były "punkty terroru" na terenie całej Strefy Gazy.
Po tym jak o godz. 7 czasu polskiego wygasło zawieszenia broni w Strefie Gazy palestyńscy bojownicy wystrzelili na terytorium Izraela co najmniej 17 pocisków rakietowych - poinformowała izraelska policja. W odpowiedzi Izrael nie tylko wznowił naloty swych sił powietrznych, ale także ostrzał czołgowy północnej części miasta Gaza - podały lokalne władze palestyńskie.
Zakończony w piątek rano rozejm był najdłuższą przerwą w najnowszym konflikcie zbrojnym trwającym od 8 lipca, kiedy to Izrael rozpoczął ataki lotnicze na Strefę Gazy. W walkach zginęło dotychczas około 1900 Palestyńczyków. Według danych ONZ byli to w 75 procentach cywile. Straty po stronie Izraela wynoszą 67 zabitych.