Zakończyła się ekshumacja Stefana Melaka
• Na Wojskowych Powązkach w Warszawie zakończyła się ekshumacja Stefana Melaka
• Przewodniczący Komitetu Katyńskiego zginął w katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem
• Jego ciało będzie badane w Zakładzie Medycyny Sądowej
• Krótko po godz. 7.30 z cmentarza wyjechała licząca 9 pojazdów kolumna, z eskortowanym przez radiowóz karawanem
Wydobyta z grobu trumna z ciałem Stefana Melaka została przewieziona do Zakładu Medycyny Sądowej przy ul. Oczki, gdzie pobrane zostaną próbki do badań DNA, histopatologicznych, toksykologicznych i fizykochemicznych. Przeprowadzona też zostanie tomografia, która posłuży do określenia obrażeń i przyczyn śmierci oraz sekcja zwłok.
Przygotowania do ekshumacji rozpoczęły się około godz. 2.00 w nocy. Służby policyjne szczelnie obstawiły cmentarz, aby osoby postronne nie zakłóciły zaplanowanych czynności. Na teren nekropolii wjechały wówczas ekipy ekspertów oraz kamieniarzy.
To trzecia ekshumacja przeprowadzane w ostatnim czasie. W ubiegłym tygodniu na Wawelu ekshumowano parę prezydencką - Lecha i Marię Kaczyńskich. W czwartek ma odbyć się ekshumacja byłego wiceministra kultury Tomasza Merty, pochowanego na cmentarzu parafii p.w. św. Zofii Barat.
Według Prokuratury Krajowej 83 ekshumacje są niezbędne wobec popełnionych wcześniej błędów; chodzi m.in. o możliwą zamianę szczątków ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku i nieprawidłowości w opisie stwierdzonych obrażeń w dokumentacji sporządzonej przez stronę rosyjską. Do końca roku prokuratura zaplanowała przeprowadzenie 10 ekshumacji, a zakończenie wszystkich - jesienią lub zimą 2017 roku.
Brat Stefana Melaka, poseł PiS Andrzej Melak mówił niedawno, że liczy na to, iż ekshumacja wyjaśni wiele kwestii, które nie zostały rozstrzygnięte - dotyczących zarówno przyczyn śmierci jak i okoliczności katastrofy smoleńskiej. - Ja nie mam oczekiwań; wystąpiłem o to i cieszę się, że ekshumacja będzie, bo ona wyjaśni wiele nierozwiązanych i niewiadomych, które w wyniku zaniechań prokuratury wojskowej nie zostały wyjaśnione. Mam nadzieję, że Stefan rzeczywiście jest w tym miejscu, w którym został pochowany - powiedział Melak.
Stefan Melak, przewodniczący Komitetu Katyńskiego, od końca lat 60. walczył o upamiętnienie polskich oficerów zamordowanych w 1940 r. przez NKWD w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Współtworzył Krąg Pamięci Narodowej, który organizował pierwsze uroczystości w Dolince Katyńskiej na Wojskowych Powązkach w Warszawie. W 1981 r. odsłonił tam pierwszy w Polsce pomnik katyński. Działał też w wydawnictwach niezależnych "Niepodległość" i "Gazeta Polska", kolportował prasę niezależną oraz współpracował z Komitetem Obrony Więzionych za Przekonania.
Oprac. Małgorzata Jaworska