Zakończył się proces cywilny związany z zamianą dzieci w szpitalu
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się proces o wysokie zadośćuczynienie od Skarbu Państwa za to, że kilkadziesiąt lat temu w szpitalu w Łomży doszło, przez zaniedbanie personelu, do rozdzielenia sióstr bliźniaczek. Wyrok - za dwa tygodnie.
29.05.2014 | aktual.: 29.05.2014 15:31
Sprawa dotyczy formalnie ochrony dóbr osobistych (prawa do życia w rodzinie i tożsamości), naruszonych działaniem personelu szpitala Św. Ducha w Łomży (placówka obecnie już nie istnieje). Pozwanym jest Skarb Państwa, reprezentowany przez wojewodę podlaskiego.
W grudniu 1950 roku przyszły tam na świat bliźniaczki, które dopiero po kilkudziesięciu latach dowiedziały się, że zostały rozdzielone wskutek zaniedbań personelu tej placówki. W wyniku zamiany dzieci jedna z sióstr bliźniaczek nie trafiła do swojej biologicznej rodziny, a jej matce oddano inną dziewczynkę.
Proces rozpoczął się na początku 2013 roku i przez cały czas był utajniony, ze względu na ochronę dóbr osobistych osób poszkodowanych, więc szczegóły sprawy nie są znane. Wiadomo, że dwie zamienione osoby domagają się od Skarbu Państwa po 500 tys. zł zadośćuczynienia, ich rodzeństwo (cztery osoby) - po 250 tys. zł.
Wiadomo też, że rzeczywiste pochodzenie wyszło na jaw po przeprowadzeniu badań genetycznych. - Przy czym siostry bliźniaczki przez większą część życia nie wiedziały o swoim istnieniu i wychowywały się osobno - poinformował białostocki sąd. Kobiety mają obecnie ponad 60 lat, każda własną rodzinę. Podkreślają, że teraz nie da się już nadrobić straconych lat.