PolskaZakaźne śmieci jadą za granicę

Zakaźne śmieci jadą za granicę



Setki kilogramów niebezpiecznych śmieci muszą być przechowywane codziennie w szpitalach, w oczekiwaniu na wywóz. Nie można ich zniszczyć na miejscu, bo wszystkie spalarnie pozostałości po operacjach, zabiegach lekarskich, opatrywaniu ran itp. zostały zamknięte 1 stycznia.

Zakaźne śmieci jadą za granicę

Teraz z Gdańska śmieci te wożone są za granice województwa. - Codziennie powstaje u nas kilkaset kilogramów odpadów medycznych - mówi Zbigniew Krzywosiński, dyrektor Państwowego Szpitala Klinicznego Akademii Medycznej w Gdańsku. - Przechowywanie ich do czasu, aż pojawi się wyspecjalizowana firma, jest uciążliwe. Do 1 stycznia w Pomorskiem funkcjonowało 14 spalarni. Z tego - w szpitalach 13, a jedna - w przedsiębiorstwie produkcyjnym. Od początku 2006 roku pozostała tylko jedna - ta pozaszpitalna. Spalarnie zamknięto, bo nie spełniały norm przewidzianych przepisami, obowiązującymi od października 2005 roku. Ani samorząd województwa, ani szpitale nie były w stanie w tak krótkim czasie przebudować urządzeń. Na ich modernizację potrzeba dużo pieniędzy.

Żaden szpital w Pomorskiem nie ma spalarni odpadów medycznych, spełniającej obecnie obowiązujące normy sanitarne. Szczątki po operacjach, amputacjach, a także zakrwawione opatrunki, strzykawki itp. pozostałości, jadą na zniszczenie na południe Polski. - Podnosi to koszty ich unieszkodliwiania - alarmuje Czytelnik. - Stało się tak po wejściu w życie nowelizacji ustawy o odpadach (13 października 2005 r.). Szpitale miały czas do końca roku, by urządzenia w spalarniach przystosować do nowych wymogów. Na poprawę sytuacji nie ma co w najbliższym czasie liczyć. - Próbowaliśmy sami rozwiązać problem utylizacji odpadów - mówi Krystyna Grzenia, dyrektor Szpitala Specjalistycznego na gdańskiej Zaspie. Przygotowaliśmy już przetarg, ale gdy w połowie ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że wymagania się zmienią, zrezygnowaliśmy. Teraz korzystamy z usług specjalistycznej firmy, która dwa razy w tygodniu wywozi odpady do Bełchatowa.

- Rocznie w Pomorskiem wytwarza się ponad 1500 ton odpadów medycznych - mówi Anna Korzeniowska z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. - Docelowo w Pomorskiem będzie działać pięć nowoczesnych spalarni: w Słupsku, Chojnicach, Wejherowie, Gdańsku, Malborku. Na modernizację istniejących i budowę nowych potrzeba 22 mln złotych. - Samorząd województwa przewidział w tegorocznym budżecie 600 tysięcy złotych na modernizację spalarni - informuje Tomasz Konopacki z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Marszałkowskiego. - Będzie się starał o resztę środków. Z pomocą zamierza przyjść fundacja EkoFundusz i przekazać dotacje na dwie spalarnie: w Gdańsku i Wejherowie. EkoFundusz może pokryć do 50 procent kosztów. Nie ma jednak co liczyć, że w bieżącym roku uda się którąś z nich zmodernizować.

Kazimierz Netka

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)