Zagraniczni inwestorzy wyprzedają akcje
"Rzeczpospolita" pisze, że po wielu tygodniach zwyżek na warszawskiej giełdzie ceny akcji ostro spadają. Polskich papierów pozbywają się inwestorzy zagraniczni. Dziennik dodaje, że podobnie dzieje się na innych rynkach regionu.
Najwyższe straty przyniosły spółki, których akcje jeszcze kilka dni temu kupowano bez opamiętania, nie zważając na ich rzeczywistą wartość. Wśród nich znalazły się walory firm naftowych. Notowania PKN Orlen spadły aż o 4 i 2 dziesiąte procent, a Lotosu nawet o 5 i 7 dziesiątych procent.
Analitycy podkreślali, że z powodu zagranicznego popytu wycena tych firm była coraz bardziej oderwana od realiów. Specjaliści nie wiążą spadków na warszawskiej giełdzie z kampanią wyborczą i kłopotami z formowaniem rządu. Zwracają uwagę, że akcje w Brazylii zniżkują jeszcze bardziej.
"Rzeczpospolita" pisze, że w ostatnich tygodniach na giełdy naszego regionu oraz państw spoza Europy zaliczanych do grupy tak zwanych "rynków wschodzących" napływały gigantyczne kapitały zagranicznych inwestorów. Specjaliści już od pewnego czasu spodziewali się, że kurek z pieniądzmi zostanie zakręcony, co skończy się ostrymi spadkami. (IAR)