Zagraniczne media zaskoczone zwycięstwem Andrzeja Dudy
Wkrótce po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich w Polsce poinformowały o tym "New York Times" i "Wall Street Journal". Podkreślają, że sprzymierzony z PO Bronisław Komorowski przegrał z Andrzejem Dudą, mimo gospodarczych sukcesów Polski.
Rick Lyman nazywając w internetowym wydaniu "New York Timesa" Dudę fotogenicznym, prawicowym rywalem Komorowskiego akcentuje, że według sondaży odniósł zdecydowane zwycięstwo. Jak dodaje w korespondencji z Warszawy stało się tak chociaż Komorowski, nawet jeśli zdobył swój urząd jako kandydat niezależny, jest w związany z partią, której ośmioletnie rządy znaczyła stabilność i dobrobyt.
Zdaniem "New York Timesa" urząd prezydenta w Polsce jest w dużej mierze urzędem ceremonialnym. Gazeta nie kryje jednak, że sukces Dudy stwarza dla Platformy Obywatelskiej poważne wyzwanie, gdyż centroprawicowa partia może w wyborach wyznaczonych jesienią tego roku stracić kontrolę nad rządem. Przytacza jednocześnie wypowiedź Komorowskiego, że jego porażka wcale nie musi tego oznaczać.
Nowojorska gazeta, cytując wypowiedzi obydwu polityków po ogłoszeniu wstępnych rezultatów głosowania, pisze, że Polacy wyraźnie pragnęli zmian. Odrzucili zarzuty Komorowskiego, że wybór jego konkurenta zagrozi ekspansji gospodarczej Polski i jej bliskim stosunkom z Niemcami i Unią Europejską.
"New York Times" zwraca uwagę, że rozgrywka prezydencka nie była jedynie lokalnym wydarzeniem.
"Wybory są z wielkim zainteresowaniem obserwowane w Waszyngtonie i w Europie, ponieważ Polska jest szóstą co do wielkości gospodarką w Unii Europejskiej, a odgrywa większą i bardziej energiczną rolę w sprawach dotyczących kontynentu" - pisze gazeta.
NYT przypomina też, że były premier Donald Tusk został w ubiegłym roku wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej przy silnym poparciu kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
Nowojorski dziennik przyznaje, że obydwie partie popierają członkostwo Polski w NATO i Unii Europejskiej. Zajmują też twarde stanowisko wobec polityki prezydenta Rosji Władimira Putina. Prawo i Sprawiedliwość jest jednak - akcentuje gazeta - znacznie bardziej konserwatywne i nacjonalistyczne.
Dziennik cytuje Radosława Markowskiego z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, według którego jeśli PiS wygra w wyborach parlamentarnych będzie budował sojusze z Litwą i Ukrainą, zaniedbując relację z Niemcami i Francją.
Jak ocenia gazeta, partia Dudy wykazuje "większy sceptycyzm w kwestii przekazania partnerom europejskimi odpowiedzialności za polskie sprawy".
Z kolei "Wall Street Journal" wskazuje na porażkę Komorowskiego, mimo silnego wsparcia rządzącego obozu centroprawicowego, któremu przewodzi PO. Przypomina też, że nie pomogły mu sukcesy gospodarski polskiej, jedynego kraju który miał nieprzerwany wzrost gospodarczy nawet w okresie globalnego kryzysu.
Dziennik przewiduje, że nowy prezydent z większą rezerwą odniesie się do przyjęcia euro. Wylicza też inne obietnice Dudy.
"Konserwatywny rywal obiecał projekty ustaw przyznających większe ulgi podatkowe dla najuboższych i wycofanie podwyższenia wieku emerytalnego" - pisze warszawski korespondent WSJ Martin Sobczyk.
"Wall Street Journal" uważa też, że Duda zajmie bardziej zdecydowaną niż Komorowski postawę wobec Kremla, a co więcej będzie do tego zachęcał Zachód.
Brytyjskie media donoszą o zwycięstwie ultranacjonalisty
Brytyjskie media w kategorii niespodzianki odnotowują zwycięstwo Andrzeja Dudy w drugiej turze wyborów prezydenckich. BBC podkreśla, że to duże zaskoczenie a jednocześnie ostrzeżenie dla premier Ewy Kopacz w kontekście jesiennych wyborów parlamentarnych.
"To znakomite i zdecydowane zwycięstwo Andrzeja Dudy, polityka relatywnie mało znanego w porównaniu z popularnym Bronisławem Komorowskim. Sukces Dudy sugeruje, iż wielu Polaków jest zmęczonych rządami popierającej Komorowskiego Platformy Obywatelskiej" - donosi portal BBC News.
BBC zauważa również, że ewentualne zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych może oznaczać zmianę polityki Polski na arenie europejskiej na bardziej eurosceptyczną.
"The Independent" nazywa zwycięstwo Dudy szokiem i zapowiedzią nowego rozdziału w polskiej polityce. Dziennik dużo uwagi poświęca powiązaniom Dudy z prezydentem Lechem Kaczyńskim; nazywa go nawet duchowym spadkobiercą tragicznie zmarłego prezydenta.
Dziennik przypisuje winę za porażkę urzędującego prezydenta "letargicznej" i zbyt późno rozpoczętej kampanii wyborczej. Zauważa, iż jeszcze niedługo przed wyborami sondaże zapowiadały pewne zwycięstwo Bronisława Komorowskiego.
"Daily Telegraph" chwali energiczną kampanię wyborczą Andrzeja Dudy, co uwypukliło największe słabości Komorowskiego. Zauważa także, że urzędujący prezydent zapłacił za zbytnie powiązania polityczne z Platformą Obywatelską pomimo swojej formalnej neutralności.
Brytyjskie media podkreślają ograniczone kompetencje polskiego prezydenta, choć odnotowują najbardziej popularne obietnice wyborcze Andrzeja Dudy, w tym obniżenie wieku emerytalnego, propozycje w zakresie przewalutowania kredytów we frankach szwajcarskich czy wzmocnienie współpracy wojskowej z USA.
Niemieckie media donoszą o możliwym "zwrocie w prawo"
W pierwszych komentarzach po zwycięstwie Andrzeja Dudy media w Niemczech oceniają, że Polska może skręcić politycznie w prawo. Wskazują też na błędy popełnione w kampanii przez Bronisława Komorowskiego.
Komentując wynik wyborów korespondentka publicznej telewizji ARD mówiła, że zadowolony z siebie obóz prezydenta nie wysilał się w kampanii. Pomylono się nie dostrzegając niezadowolenia wielu Polaków.
Opiniotwórczy dziennik "Sueddeutsche Zeitung" ocenia na swoich stronach internetowych, że po zwycięstwie Andrzeja Dudy Polska stoi przed polityczną niepewnością i rozłamem, a być może także mocnym zwrotem w prawo. Gazeta dodaje, że także w polityce zagranicznej Polska nie będzie już tak przewidywalna.
Autor przypomina, że Prawo i Sprawiedliwość często występowało przeciwko Brukseli i za większą niezależnością od Unii Europejskiej.
Dziennik "Die Welt" dodaje, że sukces Andrzeja Dudy może zwiastować zmianę władzy w Polsce. Jak czytamy, byłby to przełom, na razie Polskę czeka trudna kohabitacja.
Włoskie Media donoszą o zwycięstwie ultranacjonalisty
Zwrot na prawo, zwycięstwo ultranacjonalisty - tak włoskie media oceniają wynik wyborów prezydenckich w Polsce, które wygrał Andrzej Duda. Rezultat ten interpretuje się we Włoszech także jako zapowiedź tego, co jesienią przyniosą wybory parlamentarne.
Agencja Ansa w relacji z Warszawy zwraca uwagę na badania sondażowe, z których wynika, że kandydat Prawa i Sprawiedliwości wygrał dzięki głosom rolników, robotników, bezrobotnych, emerytów i studentów.
Zwycięzcę wyborów włoska agencja opisuje jako młodego ultrakonserwatystę i eurosceptyka, popieranego przez konserwatywne kręgi polskiego Kościoła. Odnotowuje, że Duda poparł propozycję karania więzieniem kobiet poddających się zabiegowi in vitro.
Dziennik "Corriere della Sera" przypomina bardzo ostry ton i przebieg kampanii wyborczej. Według największej włoskiej gazety nie należy wykluczać, że prezydent Bronisław Komorowski w związku z jesiennymi wyborami parlamentarnymi zapłacił obecnie cenę za ocenę swojego macierzystego ugrupowania, Platformy Obywatelskiej.
- Wydaje się, że oddając negatywny głos w wyborach prezydenckich wyborcy tak naprawdę zechcieli z wyprzedzeniem wyrazić swój sprzeciw przede wszystkim wobec rządu" - stwierdza się w komentarzu. A to by oznaczało, zaznacza mediolański dziennik, wolę "wielkiej zmiany".
W bardzo ostrym, radykalnym tonie o wyniku wyborów pisze publicysta dziennika "La Repubblica" w jego internetowym wydaniu. Wynik glosowania nazywa "strasznym szokiem dla Europy".
Frakcję, która wystawiła kandydaturę Andrzeja Dudy, wysłannik gazety Andrea Tarquini, relacjonujący wydarzenia w Polsce od kilku dekad, opisał następująco: "nacjonalistyczni eurosceptycy, rusofoby i pełni autorytarnych pokus w stylu węgierskim", "skrajna partia".
Frakcja ta, napisał Tarquini w internetowym wydaniu dziennika, wygrała wybory prezydenckie, dzięki mocnym sloganom; "począwszy od sprzeciwu wobec in vitro, przy wsparciu reakcyjnego Kościoła wrogiego wobec papieża Franciszka aż po makabryczną obietnicę ich przywódcy Kaczyńskiego "Budapesztu w Warszawie".
Partia Jarosława Kaczyńskiego potrafiła zdaniem autora relacji z Warszawy wykorzystać niezadowolenie bezrobotnej młodzieży, mieszkańców wsi, wykluczonych z boomu ekonomicznego i zepchniętych na margines.
Publicysta zwrócił uwagę na brak w Polsce nowoczesnej lewicy oraz na utratę poparcia przez liberalne władze kraju. Następnie przypomniał, że w połowie października odbędą się wybory parlamentarne i wyraził opinię, że po ośmiu latach rządów proeuropejskiej Platformy Obywatelskiej zwrot na prawo także wtedy wydaje się nieunikniony.
"Dla Unii Europejskiej i NATO oznaczać to będzie utratę partnera i sojusznika o znaczeniu geopolitycznym, ekonomicznym i militarnym większym niż Hiszpanii, w trakcie wielkich kryzysów, od konfrontacji między Rosją Putina a wolnym światem po kryzys imigracyjny i wyzwanie ze strony terroryzmu" - napisał dziennikarz rzymskiego dziennika. Dodał też: "Histeryczna rusofobia polskich nacjonalistów może poważnie zwiększyć ryzyko konfrontacji militarnej z Moskwą".
"Polski przypadek dołącza do koszmarów Europy: zagrożenia ze strony Państwa Islamskiego, strachu przed bankructwem Grecji i dobrowolnym wyjściem Wielkiej Brytanii z UE" - podsumowuje "La Repubblica" w internetowym wydaniu.
Czeskie komentarze o wyborach w Polsce
Czeskie media przez całą niedzielę przynosiły szczegółowe informacje o przebiegu drugiej tury wyborów prezydenckich w Polsce. Szukały też przyczyn porażki Bronisława Komorowskiego.
Najdokładniej informowały o wyborach Czeskie Radio i telewizja publiczna. Ich wynik określiły zgodnie jako "test nastrojów przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi";. Podkreślały również, że "eurosceptyczne Prawo i Sprawiedliwość, w efekcie zwycięstwa Andrzeja Dudy, będzie miało w nich ułatwione zadanie, między innymi dlatego, że partia prezydenta-elekta pokazała nową, mniej radykalną twarz".
Prasa natomiast zwraca uwagę na to, że kampania prezydencka Bronisława Komorowskiego "była ospała i nie wywarła większego wrażenia na wyborcach";. Według dziennika "Pravo", obecny prezydent ";zapłacił za grzechy swojej macierzystej partii, a większość wyborców zapomniała, że prezydent-elekt był jednym z najbliższych współpracowników zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego";.
Prasa nie omieszkała też przypomnieć, że wybrany prezydent, choć jest europosłem nie jest zwolennikiem przyjęcia euro przez Polskę.
Belgijskie media donoszą o zwycięstwie eurosceptyka
Wybory prezydenckie w Polsce z zainteresowaniem śledzą także media w Brukseli. Pierwsze komentarze na belgijskich i europejskich portalach pojawiły się zaraz po ogłoszeniu wstępnych wyników.
Portal POLITICO w swoim europejskim wydaniu podkreśla, że niespodziewane zwycięstwo Andrzeja Dudy było wynikiem nie tylko dobrej kampanii wyborczej, ale przede wszystkim wzrastającego rozczarowania rządami PO, zwłaszcza wśród młodych wyborców. Według POLITICO, zmiana w Pałacu Prezydenckim w Warszawie może oznaczać także zmiany w polityce zagranicznej Polski. Nowy prezydent będzie bowiem bardziej proamerykański niż jego poprzednik, może też z mniejszym entuzjazmem podchodzić do relacji z Niemcami jako, że PIS - jak czytamy w artykule- zawsze był „bardziej podejrzliwy wobec Berlina niż PO”.
Podobne wnioski wysuwa belgijski dziennik "Le Soir" dodając, że wybór "eurosceptycznego Andrzeja Dudy" może stać się problemem dla unijnych przywódców. Tych samych, którzy w zeszłym roku wybrali Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej wyrażając w ten sposób uznanie dla znaczenia Polski w Europie. Zdaniem "Le Soir", jednym z pierwszych wyzwań nowego szefa państwa będzie przekonanie europejskich liderów, że chce on pracować na rzecz utrzymania przez Polskę tej pozycji.