Zaginiony żołnierz po 63 latach jedzie do Japonii
Japoński żołnierz, który po wojnie osiadł na
Ukrainie i od 63 lat nie widział krewnych, wyruszył z
wizytą do ojczyzny.
W 1943 r. Ishinosuke Uwano dostał powołanie do armii i został wysłany do walki z Rosjanami na wyspie Sachalin, gdzie po zakończeniu wojny przebywał do 1958 roku.
Od tego czasu rodzina w Japonii nie dostała od niego znaku życia. W 2000 r. uznano go za zmarłego.
Uwano tymczasem osiedlił się i ożenił na Ukrainie. W zeszłym roku były żołnierz zatęsknił za Japonią, której władze pomogły mu zorganizować podróż i 10-dniową wizytę u krewnych.
Zobaczę groby moich rodziców i kwiaty wiśni - powiedział po ukraińsku 83-letni Uwano na lotnisku w Kijowie. Dodał, że w Kraju Kwitnącej Wiśni nie zamierza zostać, bo "Ukraina to jego dom".
Nie podano, w jaki sposób i kiedy Japończyk trafił na Ukrainę, ani gdzie się osiedlił.